Nie widzieli Jej prawie rok. Wypiękniała w Krakowie i wróciła do nich w szczególnym dniu, w pierwszą sobotę kwietnia. Rajczanie byli wzruszeni niemal tak jak ich przodkowie przed 348 laty…
W pierwszą sobotę miesiąca, 1 kwietnia, po trwającej prawie rok renowacji, do sanktuarium Matki Bożej w Rajczy wrócił z Krakowa Jej cudowny wizerunek, podarowany góralom w 1669 r. przez króla Jana Kazimierza na żywieckim zamku. Przed 348 laty rajczańscy górale pospieszyli do króla, by prosić go o zgodę na wybudowanie na królewskich włościach kościoła. Król nie tylko ją wydał, ale i podarował góralom swój obraz Matki Bożej Jasnogórskiej. Nim górale wybudowali kościół, przez 15 lat, do 1684 r., wizerunek Maryi przebywał w Milówce. Tam też zatrzymał się 1 kwietnia w drodze do Rajczy. – Ten przyjazd odbieramy bardzo osobiście – wydaje się, jakby do nas wracał ktoś bardzo bliski – mówi Dorota Salachna, szefująca rajczańskiej Grupie Teatralnej „Effatha”, która specjalnie na ten dzień przygotowała inscenizację wydarzeń z 1669 r. – Kiedy przez rok patrzyliśmy na to miejsce, gdzie był Jej wizerunek, naprawdę czuło się jakąś pustkę…
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.