Reklama

    Nowy numer 11/2023 Archiwum

Mama znowu w domu!

Nie widzieli Jej prawie rok. Wypiękniała w Krakowie i wróciła do nich w szczególnym dniu, w pierwszą sobotę kwietnia. Rajczanie byli wzruszeni niemal tak jak ich przodkowie przed 348 laty…

W pierwszą sobotę miesiąca, 1 kwietnia, po trwającej prawie rok renowacji, do sanktuarium Matki Bożej w Rajczy wrócił z Krakowa Jej cudowny wizerunek, podarowany góralom w 1669 r. przez króla Jana Kazimierza na żywieckim zamku. Przed 348 laty rajczańscy górale pospieszyli do króla, by prosić go o zgodę na wybudowanie na królewskich włościach kościoła. Król nie tylko ją wydał, ale i podarował góralom swój obraz Matki Bożej Jasnogórskiej. Nim górale wybudowali kościół, przez 15 lat, do 1684 r., wizerunek Maryi przebywał w Milówce. Tam też zatrzymał się 1 kwietnia w drodze do Rajczy. – Ten przyjazd odbieramy bardzo osobiście – wydaje się, jakby do nas wracał ktoś bardzo bliski – mówi Dorota Salachna, szefująca rajczańskiej Grupie Teatralnej „Effatha”, która specjalnie na ten dzień przygotowała inscenizację wydarzeń z 1669 r. – Kiedy przez rok patrzyliśmy na to miejsce, gdzie był Jej wizerunek, naprawdę czuło się jakąś pustkę…

– Dokładnie 1 kwietnia, przed 361 laty, król Jan Kazimierz zawierzył Matce Boskiej we Lwowie Polskę. To dziś taka szczególna sytuacja, że nasz obraz wraca dokładnie w rocznicę tego wydarzenia – mówi wójt Kazimierz Fujak. – Ten obraz jest symbolem, bo przecież Matka Boża nigdy nas nie opuściła, nieustannie otacza nas swoją opieką. W samo południe przed rajczański kościół – w eskorcie motocyklistów – nadjechał samochód beskidzkich GOPR-owców z wizerunkiem Matki Bożej. Ksiądz proboszcz Ryszard Grabczyk, razem z GOPR-owcami i ks. Zygmuntem Mizią, odebrał go w Krakowie. Górale, którzy przejęli obraz z rąk księdza proboszcza, wnieśli go do kościoła, gdzie przygotowano dla Maryi specjalny tron królewski. – Bogurodzico Dziewico, Theo- tokos – ale najczęściej słyszałaś: Miriam. A od nas: Mamo. Wybrałaś sobie ten sobotni dzień, pierwszą sobotę miesiąca, dzień szczególnej czci z naszej strony i pamięci o Twoim Niepokalanym Sercu, jako dzień powrotu do nas, do miejsca, gdzie wszystko na Ciebie czeka. Nie ma tu fragmentu muru, nie ma tu jednej osoby, która by tu na Ciebie nie czekała – witał obraz ks. Ryszard Grabczyk. Swoją Królową w Rajczy witali także wójt Kazimierz Fujak i Adam Banaś, reprezentujący Górali Żywieckich w Związku Podhalan. Po uroczystych przywitaniach młodzież z grupy „Effatha”, razem z kapelami i zespołami regionalnymi, przedstawiła inscenizację Ślubów Jasnogórskich Jana Kazimierza oraz moment przekazania obrazu góralom na zamku w Żywcu. Po przedstawieniu, jak mówił ksiądz proboszcz, zakończyła się audiencja oficjalna, a nadszedł czas audiencji indywidualnej…

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy