Trwają zapisy na nocną modlitwę z krzyżem na Beskidzkich szlakach. Jej uczestnicy mają do pokonania co najmniej 40 kilometrów.
Wyjątkowe nabożeństwo rozpocznie się w piątek przed Niedzielą Palmową - 7 kwietnia - w godzinach wieczornych. rwają internetowe zapisy na tegoroczną edycję Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. W tym roku pojawiło się kilka nowych propozycji wspólnej modlitwy. Pierwszą z nich jest jedyna trasa EDK, która prowadzi z terenu województwa śląskiego do Kalwarii Zebrzydowskiej: jej start zaplanowano w kościele w Kozach-Gajach. Po raz pierwszy wyruszy EDK z bielskiej katedry św. Mikołaja. Jej trasa ma znany już z ubiegłorocznej edycji przebieg: pątnicy przejdą liczącą 46 kilometrów drogę, nawiedzając miejsca, w których znajdują się monumentalne krzyże: Hrobaczą Łąkę, Starą Wieś i starobielskie wzgórze Trzy Lipki.
By wziąć udział w Ekstremalnej Drodze Krzyżowej trzeba wybrać rejon, a więc miejsce wyruszenia i trasę. W diecezji bielsko-żywieckiej EDK organizują: Andrychów, Bielsko-Biała - parafia św. Andrzeja Boboli, Bielsko-Biała Katedra (Trzy Krzyże), Czechowice-Dziedzice, Kęty, Kozy, Oświęcim, Zamarski i Żywiec-Zabłocie. Informacje o trasach organizowanych przez miejscowości można znaleźć na profilach społecznościowych - wystarczy kliknąć na nazwę miejscowości poniżej. Opis i przebieg tras, wraz z mapą i śladem GPS można znaleźć na portalu Ekstremalnej Drogi Krzyżowej - kliknięcie na nazwę trasy uruchomi link do jej zakładki na stronie www.edk.org,pl.
Uczestnicy EDK pójdą w ciszy, samotnie lub w niewielkich grupach. Niezbędne wyposażenie, to - oprócz odpowiednich butów i ubrania - latarka „czołówka” i plecak z prowiantem. W wyznaczonych miejscach przystaną, by przeczytać lub odsłuchać z aplikacji wgranej w smartfon rozważanie stacji Drogi Krzyżowej. Nie będą rozmawiać, palić papierosów, zatrzymywać się na odpoczynek. To będzie noc nie tylko modlitwy, ale także zmagania się z własną słabością.
Dla mniej wprawionych przygotowano kilka tras krótszych, 20-30 kilometrowych. Część szlaków prowadzi asfaltem, część terenem w miarę równym, ale są także trasy z przewyższeniem na poziomie od jednego do dwóch tysięcy metrów. Podróż mogą utrudniać opady, chłód, ciemność i mgła. Niektóre trasy prowadzą z miejsca wyjścia do sanktuarium, na przykład w Kalwarii, Wadowicach lub w Rychwałdzie. Inne - jak wszystkie trasy w Bielsku-Białej i w Kozach - zataczają koło, a ich uczestnicy wracają do punktu wyjścia.
Trzeba będzie postarać się także o swój własny krzyż. Można spisać intencje własne lub zebrane od znajomych. Po drodze będą dodatkowym motywem do przezwyciężania słabości.