W hołdzie dla bohaterów antykomunistycznego podziemia w Żywcu ponad 400 osób wzięło udział w edycji ogólnopolskiego Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Nad żywiecka edycją VI Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych "Tropem Wilczym" czuwało stowarzyszenie integracyjne "Dzieci Serc" z Jadwigą Klimondą na czele. Wsparli przedsięwzięcie także samorządowcy ze starostą Andrzejem Kalatą i burmistrzem Antonim Szlagorem, a także Związek Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych - Okręg Podbeskidzie. Sygnał do startu dawała i medale wręczała córka legendarnego dowódcy zgrupowania NSZ "Bartka" - kpt. Henryka Flamego - Alicja.
- Robimy to, żeby upamiętnić tych, którzy w trudnym dla Polski czasie nie zawahali się, by zaryzykować własne życie, by bronić wartości najważniejszych: Boga, prawdy, honoru - tłumaczyła Jadwiga Klimonda. - Liczyliśmy na odzew, ale organizując ten bieg, po raz pierwszy nie wiedzieliśmy, że spotkamy się z tak dużym zainteresowaniem. Zapisało się w ciągu poprzedniego tygodnia 300 osób, a na starcie stanęło już ponad 400. Dla tych ostatnich zgłaszających się zabrakło więc pakietów startowych i medali, ale były w zamian biało-czerwone kominy na szyję.
Zapisy chętnych trwały do ostatniej chwili
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Największą grupę stanowili uczestnicy biegu głównego. Dorośli biegacze, którzy wystartowali punktualnie o 12.00, łączyli się z 60 tysiącami podobnych biegów odbywających się w innych miastach Polski. Pokonali parkowymi alejkami dystans symbolicznych 1963 metrów, przypominających rok, w którym zakończyła się samotna walka ostatniego z żołnierzy wyklętych.
Na krótszym dystansie 963 metrów pobiegły też kilkulatki, a w ostatniej grupie wyruszyli niepełnosprawni, wielu na wózkach, wraz z opiekunami. Tę ostatnią grupę poprzedzali konno ułani: Grzegorz Rypień z synem Łukaszem, w mundurach 8. Pułku Ułanów im. Józefa Poniatowskiego z Krakowa. - Jesteśmy tu, by uczcić ostatniego partyzanta "Lalusia". A ten sentyment do ułanów każdy Polak ma we krwi, tylko wystarczy to obudzić - tłumaczyli swoje zamiłowanie do historycznej formacji wojskowej.
W biegu uczestniczyły też dwie nowicjuszki sióstr karmelitanek misjonarek z podżywieckiej Trzebini - s. Emilia i s. Karolina. - Pobiegłyśmy, żeby dołączyć do tego hołdu, jaki tylu ludzi tutaj oddaje walczącym kiedyś za Polskę. Ja biegłam też, żeby w ten sposób modlić się i prosić za współczesną Polskę - mówiła s. Emilia Kostrzewa.
W biegu wzięli udział także niepełnosprawni na wózkach...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Wśród zdobywców pucharów w gronie mężczyzn na pierwszym miejscu podium stanął Dominik Jarco, znany biegacz z Pietrzykowic, a wśród pań zwyciężyła Sabina Słowiak z Zespołu Szkół Mechaniczno-Elektrycznych z Żywca. Na wszystkich na mecie czekała gorąca grochówka.