– Przekroczyli moje najśmielsze oczekiwania. I jestem przekonany – dla nich to nie był jedynie popis umiejętności wokalnych… – mówi o chórzystach spontanicznego chóru gospel z Żywca ich instruktor Michał Czulak.
W żywieckiej konkatedrze Narodzenia NMP, w niedzielę 5 lutego wieczorem, trudno byłoby wetknąć szpilkę! Tak wiele osób chciało uczestniczyć w finałowym koncercie warsztatów gospel, które w Żywcu poprowadził Michał Czulak, inicjator chóru spotykającego się regularnie w Gminnym Ośrodku Kultury w Łękawicy. W trzydniowych zajęciach wzięło udział 90 osób – od przedszkolaków po babcie. Kiedy zabrzmiały pierwsze dźwięki utworu „Schowaj mnie pod skrzydła swe”, konkatedra ucichła w jednej chwili… Później trudno było nie wznosić rąk razem z chórzystami przy żywiołowych pieśniach uwielbienia. A kiedy zaczęli śpiewać „Hallelujah, you have won the victory”, słuchacze szybko podchwycili angielski tekst, nie pozwalając im zbyt szybko skończyć pieśni. Wśród chórzystów była Barbara Hądz z Ciśca. – Od kilku miesięcy należę do łękawickiego chóru. A trafiłam tam… po podobnych warsztatach, które Michał Czulak organizował w Milówce – mówi Basia.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.