Reklama

    Nowy numer 11/2023 Archiwum

Z Jezusem w sercach

W Bielsku-Białej i Żywcu odbyły się dwa niezwykłe spotkania przy betlejemskim żłóbku. Ich uczestnicy z wielkim przejęciem i zapałem śpiewali kolędy albo prezentowali jasełkowe widowiska. Dla wielu było to wielkie wyzwanie, wymagające pokonania przeszkód związanych z chorobą czy niepełnosprawnością...

Z gwiazdami, instrumentami i pasterskimi rekwizytami zebrali się w Bielsku-Białej na zaproszenie Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej. Jedni przybyli całymi grupami, wraz z opiekunami i terapeutami, inni wybrali się z własnymi rodzinami, indywidualnie. Wszyscy najpierw przyszli do bielskiego kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa, gdzie uczestniczyli w Eucharystii koncelebrowanej pod przewodnictwem bp. Piotra Gregera. Tu przy ołtarzu stanęli także: ks. Robert Kasprowski, dyrektor diecezjalnej Caritas i ks. Tomasz Gorczyński, diecezjalny duszpasterz rodzin, a po liturgii odbyło się radosne wspólne kolędowanie. – Zaprosiliśmy zarówno przedstawicieli powiatowych centrów pomocy rodzinie, ośrodków pomocy społecznej, jak i korzystające z różnych form wsparcia osoby niepełnosprawne i ich opiekunów: krewnych, terapeutów. To świąteczne spotkanie przy ołtarzu, kolędach, jest dopełnieniem tej zwyczajnej współpracy, gdyż Caritas na co dzień pomaga w rehabilitacji, dofinansowuje wyjazdy na turnusy – mówi ks. dyrektor Kasprowski. Jak zaznacza, chodzi z jednej strony o integrację tego środowiska, wzajemne lepsze poznanie się grup z różnych placówek, ale także o integrację z Caritas, która planuje już niebawem otwarcie pierwszego domu dziennej opieki dla osób niepełnosprawnych. Powstanie on na terenie powiatu żywieckiego, w parafii św. Marcina w Radziechowach.

Kolędnicy na migi?

Po błogosławieństwie, którego udzielił zebranym w kościele bp Greger, zaczęło się niepowtarzalne kolędowanie. Kolędy mogli zaśpiewać wszyscy chętni. Grupa osób starszych i niepełnosprawnych, podopiecznych Środowiskowego Centrum Pomocy z Bielska-Białej przypomniała „Dnia jednego o północy”, a zespół ze wspaniałym solistą z Fundacji im. Św. Brata Alberta z Jawiszowic zachwycił kolędą „Lulajże, Jezuniu”. Z kolei wyposażona w piękną gwiazdę grupa z Ośrodka Szkolno-Wychowawczego z Żywca zachęcała: „Pójdźmy wszyscy do stajenki”, a podopieczne DPS Zgromadzenia Córek Bożej Miłości śpiewały o pasterzach, którzy „Przybieżeli do Betlejem...”. Wyjątkowym wydarzeniem stała się kolęda „Wśród nocnej ciszy”, którą chór osób niesłyszących z Bielska Białej wykonał w... języku migowym. Grupka sympatyków śpiewała, a chórzyści za dyrygentem, w białych rękawiczkach na dłoniach, wykonywali te same gesty. – Z takim wykonaniem jeszcze się nie spotkaliśmy – przyznawali obserwatorzy. W integracyjnym kolędowaniu wzięli udział także członkowie bielskiego oddziału PCK, którzy wraz z Kapelą Góralską ze Straconki przygotowali cały obrzęd kolędowy i zaprezentowali go w kościele. – Okazało się, że chętnych do śpiewania kolęd nie brakuje w żadnym środowisku, wszyscy tego potrzebujemy, a każdy może na swój sposób się w takie kolędowanie zaangażować – podkreśla ks. Kasprowski, zapowiadając kolejne spotkania dla niepełnosprawnych z całej diecezji, organizowane przez Caritas nie tylko przy okazji świąt, a także w różnych miejscach diecezji.

Przy żłobku, na scenie

W sali widowiskowej Centrum Kultury w Żywcu 19 stycznia br. odbył się już po raz dziewiąty Przegląd Widowisk Jasełkowych Placówek Opiekuńczo-Leczniczych i Warsztatów terapii Zajęciowej, organizowany przez Psychiatryczny Zakład Opiekuńczo-Leczniczy z Międzybrodzia Bialskiego. Na scenie zaprezentowały się zespoły podopiecznych różnych placówek z województwa śląskiego i małopolskiego, m.in. z Bestwiny, Bielska-Białej, Chełmka, Jawiszowic i Myślenic. Ich jasełka oglądała publiczność, a także profesjonalne jury pod przewodnictwem dr Ewy Tomaszewskiej, które oceniało walory widowisk. Patronami tego wydarzenia byli: bp Roman Pindel, starosta żywiecki Józefa Kalata i burmistrz Żywca Antoni Szlagor, a nagrody ufundowały władze samorządowe gmin i powiatu żywieckiego. Jurorzy: Ewa Krzak i Mieczysław Klimek nie szczędzili pochwał za wysoki poziom widowisk, dlatego najwyższą nagrodą uhonorowane zostały ex aequo dwa zespoły i ich jasełka. Otrzymały je grupy: „Młodzi Razem” z Bestwiny i „Żółta Ciżemka” z Chełmka. – W pierwszym widowisku doceniliśmy piękny poetycki tekst, przekazany we wzruszający i zrozumiały sposób, a także muzykalność aktorów – tłumaczyła Ewa Krzak. Aktorzy z Chełmka docenieni zostali za walory teatralne przedstawienia, interpretację tekstu, śpiew i scenografię. Dziękując za to kolejne już spotkanie z aktorami, dla których ten występ na scenie jest zarazem ważną formą rehabilitacji jurorzy podkreślali: – To, co tu przeżywamy, zostaje na długo w naszych sercach... Jak przypominał Marek Moszczak, dyrektor PZO-L, witając przybyłych na finałową galę nagród licznych gości, w tym wiernych sympatyków tej imprezy, z gościny w Żywieckim Centrum Kultury jasełkowe prezentacje pacjentów z Międzybrodzia Bialskiego korzystają od wielu lat. Od dziewięciu trwa natomiast ta artystyczna jasełkowa rywalizacja. – Faktycznie, zaczynało się od tego, że przyjeżdżaliśmy przez lata sami, by zaprezentować mieszkańcom Żywca nasze jasełka. Teraz zapraszamy innych i ten krąg zainteresowanych jest coraz szerszy, bo wiele osób czuje potrzebę, by wziąć w tym udział – potwierdza Ryszard Stroński, jeden z terapeutów w Międzybrodziu, który z wielkim zapałem czuwa nad organizacją przeglądów. – To potrzebne także dla mnie, ważne wydarzenie, którym żyję przez wiele miesięcy. I bardzo się cieszę, że mam taką szansę, by w tym uczestniczyć – dodaje Ryszard.

Betlejem w Londynie

Początkowo, jako organizator, zespół z Międzybrodzia nie był oceniany, a jednie występował w prezentacji poza konkursem. Zawsze starannie przygotowywał się do tego występu, co roku pracując nad nowym scenariuszem, dlatego obecnie już także bierze udział w konkursowych prezentacjach. Pokazywał na nich np. jasełka bluesowe, z niewolnikami pracującymi na plantacji. – Tym razem zdecydowaliśmy się na temat aktualny, inny niż poprzednie, choć teksty od czterech lat pisze dla nas ten sam autor: Zbigniew Matyjaszczyk. Wybraliśmy dla Bożego Narodzenia kontekst emigracyjny – mówi Ryszard Stroński. I tak bohaterką została Ela z Polski, razem z mężem i córką przygotowująca się do świąt w Londynie. – To zadecydowało, że wprowadziliśmy nowe elementy techniczne: zdjęcia, które są naszą scenografią, londyńskie dźwięki, a także żywą muzykę w wykonaniu naszego gitarzysty Rysia. W takim kontekście mamy w Anglii polską rodzinę, która tęskni i bardziej niż zwykle odczuwa rozłąkę z ojczyzną – tłumaczy Ilona Dudziak, instruktor terapii zajęciowej w Międzybrodziu. – Od wielu miesięcy trwają przygotowania i dyskusje nad formą, a od listopada regularne próby. Dla naszych aktorów to bardzo duże wyzwanie, ale chętnie go podejmują. To dla nich często to najważniejsze wyjście do ludzi, ich życiowe pięć minut, więc wszyscy bardzo się starają zagrać jak najlepiej. Ale też na próbach nieraz przyznają, że przecież nie o nich tu chodzi, bo to Jezus jest tu najważniejszy...

Nie da się wydłubać!

Efekty tych starań są niezwykłe. Wzruszeń, ale i scen pełnych humoru, nie brakuje. Oklaski i słowa serdecznych gratulacji były dodatkową nagrodą dla aktorów z Międzybrodzia, którzy w konkursie tym razem znaleźli się na trzecim miejscu. Z uznaniem dziękowali im za występ m.in. ks. prał. Stanisław Kozieł – w imieniu bp. Pindla, a także burmistrz Szlagor. – Znowu przyszło mi być Herodem, ale tym razem po raz pierwszy gram go we fraku. Szkoda tylko, że nie mam stosownego kapelusza, żeby bardziej po angielsku wyglądać – ubolewał Piotr Smołka, jeden z międzybrodzkich aktorów. Jak zaraz dodał, każdy udział w jasełkach jest dla niego ważny. – Staram się wydobyć z tej mojej roli wszystko, jak najlepiej ją przedstawić, bo cieszy mnie, kiedy ludziom się podoba nasze przedstawienie – tłumaczył. A kiedy Śmierć wypędza Heroda ze sceny, bezlitośnie ukazuje porażkę jego usiłowań, by zabić maleńkiego Jezusa. – Nie zdołasz tego zrobić, bo Jezusa nie znajdziesz tu, między ludźmi. On rodzi się w ich sercach – a z serca się go nie da wydłubać... – tłumaczyła, a zwracając się do publiczności dodawała: – Dbajcie o Jezusa w waszych sercach, a On da wam siłę do miłości!

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy