Malarstwo Urszuli i Wacława Sobierajów oraz ich syna Bartłomieja, a także fotografie wnuków: Małgosi i Piotra, można oglądać na wystawie "Rodzinne malowanie" w Bielsku-Białej.
Wielopokoleniowa wystawa malarstwa i fotografii, jaką można oglądać do 21 stycznia w Galerii PPP (Plastyków Pierwszego Piętra), bielskiego okręgu Związku Polskich Artystów Plastyków na Rynku, to prawdziwa przyjemność dla oka nie tylko artystów-profesjonalistów, ale wszystkich, którzy w styczniowych mrozach, śniegu i wietrze tęsknią już za wiosennymi, letnimi i jesiennymi pejzażami, za zielenią i kolorami kwiatów, za subtelnym odkrywaniem piękna w tym, co możemy zobaczyć niemal codziennie.
Na wystawie "Rodzinne Malowanie" można ucieszyć oczy akwarelami Urszuli Miącz-Sobieraj, olejami Wacława Sobieraja, pastelami ich syna Bartłomieja, a także fotografiami wnuków: 16-letniej Małgosi i 18-letniego Piotra.
Urszula i Wacław Sobierajowie podczas wernisażu rodzinnej wystawy
Urszula Rogólska /Foto Gość
Małżeństwo Sobierajów prezentowało swoje prace dwa lata temu w Galerii Regionalnego Ośrodka Kultury, na wystawie "Oczarowani Beskidami", przygotowanej z okazji 40-lecia ich pracy twórczej. Natomiast syn Bartłomiej, od ukończenia z wyróżnieniem w 2003 roku wydziału malarstwa ASP w Krakowie, po raz pierwszy zaprezentował swoją twórczość w rodzinnym mieście.
Podczas wernisażu wystawy, artyści ze wzruszeniem dziękowali prawdziwemu tłumowi ich przyjaciół, znajomych i sympatyków, którzy odwiedzili Galerię PPP. Wśród nich byli m.in. bielscy artyści, przedstawiciele diecezjalnego duszpasterstwa środowisk twórczych z ks. Szymonem Traczem oraz reprezentanci Urzędu Miasta.
Dziękując za pomysł wielopokoleniowych wystaw w galerii, Wacław Sobieraj przypomniał: - Swoją wielopokoleniową wystawę miał Boguś Boba, będą ją mieli Ola i Olek Oczkowie i w ten rytm wpisaliśmy się i my - mówił artysta, zaznaczając, iż razem z małżonką bardzo chciał, by swoje prace razem z nimi zaprezentował w Bielsku-Białej także syn Bartłomiej oraz wnuki, które nazwał "początkującymi poszukiwaczami piękna na niwie fotografii". - Aż się prosi, aby ta galeria stała się miejscem integracji nie tylko plastyków, ale także poetów, muzyków, aktorów, architektów, fotografików. Dobrze i miło byłoby spotykać się tu i dzielić sobą… - podkreślił.
Spotkaniu towarzyszyła muzyka w wykonaniu skrzypaczki Marii Sadowskiej-Wieji z Orkiestry im. Telemanna.
Rzesza przyjaciół towarzyszyła otwarciu wystawy artystycznej rodziny Sobierajów
Urszula Rogólska /Foto Gość