- To nie my przychodzimy potrzymać chorego za rękę. To on szuka naszej ręki - mówiła lek. med. Anna Byrczek podczas Dnia Otwartego w Hospicjum św. Kamila w Bielsku-Białej.
Kolejny Dzień Otwarty, przygotowany w ramach ogólnopolskiej akcji "Hospicjum to też życie" przez wolontariuszy domowego Hospicjum św. Kamila w parafii NMP Królowej Polski w Bielsku-Białej, odbył się w niedzielę 20 listopada.
Od rana wolontariusze udzielali wszystkim zainteresowanym informacji o działalności hospicjum, o tym jak uzyskać pomoc lub zostać wolontariuszem hospicyjnym.
Po południu psycholog Genowefa Mika - także posługująca jako wolontariusza chorym podopiecznym hospicjum oraz lek. med. Anna Byrczek, założycielka i szefowa stowarzyszenia, wygłosiły prelekcję: "Jak radzić sobie z chorobą bliskiej osoby".
- To nie my przychodzimy potrzymać chorego za rękę. To on szuka naszej ręki - mówiła Anna Byrczek, tłumacząc zarazem, że w opiece nad ciężko chorym, należy stale dbać o jego godność: nie narzucać mu swojego zdania, swoich racji.
Jednocześnie wolontariuszki podkreślały także, iż fundamentem właściwej opieki nad ciężko chorym, jest dobra kondycja opiekunów. - Opiekun nie może być niewolnikiem chorego. "Martwy ratownik, to żaden ratownik" - mówiły, zaznaczając, że odpoczynek, relaks, troska o to, by chorym nie zajmował się jedynie jeden członek rodziny aż do wycieńczenia, to istotny warunek opieki.
Słuchacze zadawali wiele konkretnych pytań, dotyczących ich wątpliwości związanych z opieką i właściwym podejściem do chorego. W drugiej części spotkania, hospicyjne pielęgniarki Józefa Staroń i Barbara Garus - pielęgniarki posługujące chorym w ich domach od ponad 20 lat, poprowadziły praktyczne warsztaty z pielęgnacji chorego.
Dzień otwarty zakończyły wypominki za zmarłych: podopiecznych, dobroczyńców i wolontariuszy hospicjum i nieszpory za zmarłych.