Były modlitwa, kompania honorowa w sanktuarium i pokazy bojowe. Mszy św. w intencji żołnierzy przewodniczył bp Roman Pindel, a na popisy sprawności zapraszał dowódca 18. Bielskiego Batalionu Powietrznodesantowego.
Jak przypominali żołnierze, tradycja wspólnego świętowania bielskiego garnizonu Wojska Polskiego i sanktuarium Matki Bożej Rychwałdzkiej w tym roku ma już 25 lat, a zapoczątkowana została w 1992 r.
W imieniu wojskowych oraz gospodarzy sanktuarium - ojców franciszkanów - wszystkich powitał o. Bogdan Kocańda OFMConv. Wśród gości byli przedstawiciele wojskowych organizacji kombatanckich, parlamentarzyści, delegaci władz samorządowych.
Bp Pindel w homilii przypomniał o wielkim zaangażowaniu żołnierzy oraz innych służb mundurowych podczas niedawnych Światowych Dni Młodzieży. Dziękując za nie, zwracał uwagę na zaskoczenie, jakim było dla gości z niektórych państw zaufanie, jakim cieszą się nasi żołnierze. Ta postawa służby była zaskoczeniem zwłaszcza dla młodych z krajów, gdzie rządzą junty wojskowe.
- Mówi się, że mundur zobowiązuje do honorowego zachowania, a nosić go jest zaszczytem. Zanim ktoś zostanie dopuszczony, aby go nosić, musi zostać zweryfikowany i musi dowieść, że będzie go godnie nosił. Ten mundur będzie znakiem, że człowiek go noszący jest wiarygodny, że nie zawiedzie, a w razie wyboru sumienia, stanie posłusznej stronie - nawet, gdy będzie postawiony wobec najtrudniejszych dylematów i skrajnego niebezpieczeństwa dla swojego życia. Tej wiarygodności w służbie, tego pokoju sumienia i wiernego wypełnienia misji życzymy i o nie się modlimy - mówił bp Pindel.
Po Mszy św. grupa rekonstrukcji historycznych zaprosiła bp. Pindla i o. Kocańdę do odpalenia zrekonstruowanej zabytkowej armatki, a żołnierze zaprezentowali pokaz szturmu bojowego.