Koronka w dziesięciu językach rozpoczęła finał ŚDM w diecezji. Na terenach bielskiej Hali pod Dębowcem można zobaczyć młodych i... flagi z całego świata. Fotorelację na żywo z Bielska-Białej przedstawiają Czytelnikom "Gościa Bielsko-Żywieckiego" Urszula Rogólska i ks. Jacek Pędziwiatr.
Młodzi z Afryki też dotarli pod Dębowiec Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość 17.20
Polskaaa, Biało-Czerwoni! Znany zapewne z zagranicznych stadionów piłkarskich zaśpiew okazuje się być całkiem popularnym przebojem Światowych Dni Młodzieży, przynajmniej w diecezjalnym wydaniu pod Dębowcem. "Biało-Czerwonymi" wypełniają sobie grupy francusko- i anglojęzyczne, które pozostały na "placu boju" przed sceną, która natenczas ucichła. A to dlatego, że pozostali poszli na obiad. Francuzi i Anglicy muszą poczekać do 18.00. Posiłek wydawany jest na specjalnym stoisku, między plenerową sceną i halą widowiskową. W trakcie rozchodzenia się grup na posiłek wyczytano jeszcze przybyłych z krajów afrykańskich. To stosunkowo nieliczne grupy, ale przyjęte z ogromnie ciepłą i żywiołową owacją ze strony pozostałych uczestników podsumowania ŚDM w diecezji.
Młodzież z Rosji przed samą sceną pod Dębowcem. Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość 17.10
Wersal najgłośniejszy! Rozpoczęła się prezentacja grup, uczestniczących w spotkaniu uczestników ŚDM w diecezji. Po koncercie zespołu "Retrospekcja" na scenę wkroczyli prowadzący. Wyczytują w kilku językach nazwy krajów i diecezji, z których przyjechała młodzież. Na Podbeskidziu w tych dniach gościli młodzi z ponad trzydziestu krajów. Wielu z nich - jak Francuzi i Włosi - pochodzi z kilku różnych diecezji. Po odczytaniu nazwy kraju lub diecezji, pochodzący z nich wznoszą okrzyki, klaszczą, śpiewają i tańczą, pozostając na miejscach w swoich sektorach. Odczytywanie odbywa się bardzo powoli. Bywa, że aplauz poszczególnych grup trwa dwie do trzech minut. Wyczytano już grupy z Francji, Włoch, Kanady i Słowacji. Najgłośniej, jak dotąd, śpiewali młodzi z diecezji wersalskiej.