Polacy, Anglicy i Amerykanie pokonali razem 1100 km: z Wrocławia do Krakowa – przez Beskidy i Tatry. Odwiedzali polskie hospicja i przekazywali sprzęt do opieki nad chorymi.
Szesnastu rowerzystów, którzy na co dzień mieszkają w różnych regionach Polski – od Gdańska, po Kraków – a także w Anglii, Stanach Zjednoczonych i Kanadzie – po raz siódmy uczestniczyło w rajdzie „Przez Polskę dla polskich hospicjów”, który jest pomysłem Fundacji Babci Aliny. Wyruszyli w sobotę 25 czerwca z Wrocławia. Do celu dotarli w niedzielę 3 lipca. W Bielsku-Białej byli 28 czerwca. Odwiedzili wolontariuszy stacjonarnego Hospicjum św. Jana Pawła II i domowego Hospicjum św. Kamila. Stacjonarnemu hospicjum przekazali dwa koncentratory tlenu, zaś domowemu – koncentrator i specjalistyczne łóżko rehabilitacyjne. Byli także w skoczowskim Hospicjum „Otwarte drzwi”, któremu podarowali dwa koncentratory tlenu. Nazajutrz ruszyli do żywieckiego Hospicjum św. Faustyny, któremu ofiarowali koncentrator, kilka materacy przeciwodleżynowych i specjalistyczne środki opatrunkowe. W tym roku poza hospicjami we Wrocławiu, Krakowie i na Podbeskidziu, rowerzyści odwiedzili także podobne placówki w Zakopanem, Nowym Sączu i Wiśniowej. Fundację założyli mieszkający w Anglii i Kanadzie Ewa Holender i jej tato Janusz. Patronuje jej babcia Ewy i mama Janusza – zmarła przed kilkoma laty pani Alina, którą opiekowali się wolontariusze bielskiego Hospicjum św. Kamila. Żeby podziękować im za ich pracę, Ewa i Janusz wpadli na pomysł fundacji i corocznych rajdów rowerowych.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.