Wierni uroczyście powitali i uczcili obraz Jezusa Miłosiernego oraz relikwie świętych. Przed świątynią na czele witających stanęli bp Piotr Greger i proboszcz ks. kan. Marian Mozgowiec.
Wniesiony obraz Bożego Miłosierdzia i relikwie św. Faustyny oraz św. Jana Pawła II stanęły w prezbiterium przed czczonym tu XVII-wiecznym wizerunkiem Matki Bożej Inwałdzkiej.
- Jezu Miłosierny, Twoja dobroć jest nieskończona, a skarby łaski - nieprzebrane. Ufamy bezgranicznie Twojemu miłosierdziu, które jest ponad wszystkie Twoje dzieła. Oddajemy się Tobie całkowicie i bez zastrzeżeń, abyśmy w ten sposób mogli żyć i dążyć do chrześcijańskiej doskonałości. Pragniemy szerzyć Twoje Miłosierdzie tak względem duszy, jak i względem ciała, a zwłaszcza starać się o nawrócenie grzeszników i niesienie pociechy potrzebującym pomocy, chorym, strapionym. Strzeż nas, o Jezu, jako własności swej!
Miej w opiece naszych duszpasterzy, którzy pracowali tutaj, pracują i będą pracować. Prowadź pochodzących z tej parafii, aby byli kapłanami według Twojego Miłosierdzia... Oddajemy Twojemu Miłosierdziu dzieci i młodzież.. Niech powrócą do Ciebie ci, którzy się zagubili... Przyjmij naszych zmarłych... Niech cała nasza parafia będzie królestwem Twojego Miłosierdzia - mówił ks. kan. Marian Mozgowiec, witając peregrynujący wizerunek Jezusa Miłosiernego w sanktuarium MB Inwałdzkiej.
Ks. proboszcz Marian Mozgowiec w imieniu parafii powitał peregrynujące znaki Bożego Miłosierdzia
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Prośmy, aby rozpoczynający się czas nawiedzenia był dla nas czasem nawrócenia, pokuty i trwałego pojednania - zachęcał bp Piotr Greger i przypominał:
- Potrzebujemy spotkania z Bogiem, który jest miłosierny. Serce każdego z nas odczuwa to pragnienie, kiedy człowiek ma świadomość popełnionej przez siebie winy. Kiedy wiemy, że zrobiliśmy coś złego, potrzebujemy przebaczenia, łaski i pojednania.
- Musimy się zanurzyć na nowo w Bożym Miłosierdziu - apelował hierarcha.
Jak podkreślał w homilii bp Greger, współczesny człowiek odczuwa trudność w
Uroczyste wniesienie relikwii do świątyni w Inwałdzie...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
tym spotkaniu z Bogiem Miłosiernym, gdyż traci on poczucie grzechu, a jego wrażliwość moralna jest coraz słabsza.
- O ile jeszcze radzimy sobie z odróżnieniem dobra i zła czy potrafimy konkretne zło nazwać po imieniu, o tyle już dla niejednego praktykującego jest wielkim problemem, czy dany grzech należy zaklasyfikować jako ciężki i lekki.
Jeszcze trudniej jest, kiedy trzeba wskazać, gdzie leży przyczyna, korzeń tego grzechu - tłumaczył kaznodzieja.
Jak przypominał, już św. Jan Paweł II jako papież wskazywał na pojawiające się
Obraz Bożego Miłosierdzia ustawili obok ołtarza strażacy
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
pojęcie tzw. grzechu strukturalnego, przy którym dostrzegamy zło, ale nie potrafimy wskazać winnego. Odpowiedzialność za popełnione zło próbujemy spychać wtedy na innych, na struktury.
Odnosząc się do biblijnego opisu kuszenia Pana Jezusa na pustyni, bp Greger zaznaczył, że to doświadczenie jest nieodłącznym elementem chrześcijańskiej drogi:
- Po to na początku Wielkiego Postu liturgia daje nam do rozważenia ten tekst, abyśmy krocząc drogami pokuty i nawrócenia, a jednocześnie zanurzając się w tajemnicy Bożego Miłosierdzia, mieli świadomość, że jeśli kroczymy dobrymi drogami, będziemy poddawani pokusom. To jest nieuniknione, bo być chrześcijaninem to znaczy nieustannie być w procesie pokuty i nawrócenia. Być uczniem Chrystusa oznacza być ciągle otwartym na Jego łaskę, która jest przepełniona miłosierdziem...
Powitalna Eucharystia zakończyła się uczczeniem relikwii apostołów Bożego Miłosierdzia: św. Faustyny i św. Jana Pawła II przez tłumy wiernych, które zgromadziły się w kościele.
Ks. proboszcz kan. Marian Mozgowiec serdecznie dziękował za udział kapłanów dekanatu andrychowskiego, z dziekanem ks. prał. Stanisławem Czernikiem na czele, w tej uroczystej liturgii, a wiernym - za liczną obecność. - Dziś nasza świątynia wypełniona jest szczególnie mocno. Człowiek stoi przy człowieku. To jest siła! - podkreślał ks. kan. Mozgowiec.