- Nie przegra ten, kto wszystko postawi na miłość ukrzyżowaną wcielonego słowa - mówił bp Tadeusz Rakoczy, który witając znaki miłosierdzia w rodzinnych Gilowicach, tuż przed beatyfikacją przypomniał także postać o. Michała Tomaszka z sąsiedniej Łękawicy.
W XVIII wieku do Gilowic przeniesiono z Rychwałdu piękny, drewniany kościół. Ten skarb służy mieszkańcom do dziś. 3 grudnia 2015 roku - także z Rychwałdu - przyjechał tu kolejny skarb: obraz Jezusa Miłosiernego z towarzyszącymi mu relikwiami Apostołów Miłosierdzia: św. Jana Pawła II i św. Faustyny.
- Przeżywałem z wami wiele radosnych chwil, ale po raz pierwszy cieszę się obecnością tego cudownego obrazu, którego współautorem jest sam Pan Jezus. W takiej postaci ukazał się siostrze Faustynie w płockim klasztorze Matki Bożej Matki Miłosierdzia 22 lutego w 1931 roku i według tej wizji polecił namalować swój obraz - mówił swoim rodakom biskup senior Tadeusz Rakoczy, który przewodniczył uroczystościom powitania Znaków Bożego Miłosierdzia w parafii św. Andrzeja Apostoła w Gilowicach.
Mieszkańcy Gilowic szczelnie wypełnili swój kościół w dniu peregrynacji. Bardzo wielu przyszło w strojach regionalnych - wśród nich byli członkowie zespołu regionalnego "Dolanie". Sztandary przynieśli m. in. strażacy, górnicy, kominiarze, pszczelarze, uczniowie miejscowej szkoły. Obraz wraz ze strażakami wnieśli gilowiccy Rycerze Kolumba, jedna z najmłodszych wspólnot mężczyzn w parafii, powstała w maju tego roku.
Pierwszymi, którzy powitali znaki miłosierdzia w Gilowicach, byli proboszcz ks. Wacław Kozicki i pochodzący z Gilowic bp Tadeusz Rakoczy
Urszula Rogólska /Foto Gość
Uzdrawiaj, pomóż
- Chcemy zapatrzeć się w Twoje oczy, wtulić w Twoje ramiona. Chcemy opowiedzieć Ci o naszych obawach i lękach, krzywdach, cierpieniach - o całej nędzy naszej, w którą popadliśmy przez nasze grzechy - mówił ks. proboszcz Wacław Kozicki, witając Znaki Bożego Miłosierdzia. - Uzdrawiaj Jezu nasze poranione serca, uzdrawiaj nasze rodziny, środowiska pracy, nasze wzajemne relacje, Pomóż rozwiązać to, co zagmatwane, ulecz to, co chore, napraw to, co popsuliśmy. Tego wieczoru stań na drogach naszego życia z kubkiem wody żywej i ugaś pragnienie; upomnij grzeszących, poucz nieumiejętnych, rozpal wiarę wątpiących, pociesz strapionych, naucz jak krzywdy cierpliwie znosić i chętnie darować urazy.
Jak dodał ks. Kozicki: - Nie chcemy jednak ograniczyć naszego spotkania z Tobą tylko do wołania: "Panie Panie...", lecz pragniemy także słuchać i wypełniać Twoje słowo. Pomóż nam więc zrozumieć, że to nas wybierasz na apostołów swojego miłosierdzia. Ty chcesz nas posłać z tego wieczernika modlitwy do innych, aby czynić miłosierdzie na tyle rożnych sposobów. Chcemy doświadczyć przemiany serca i życia naszego. Przyjmij nas Jezu, wypełnij sobą i poślij do ludzi.
Fundament
- Z wielkim wzruszeniem i radością przychodzę do mojej rodzinnej wsi i patrzę na drogę z Zapolnika do kościoła i do szkoły, bo nawiązując do słów św. Jana Pawła II, tu się wszystko zaczęło i stąd powołany zostałem do kapłaństwa, do bezpośredniej współpracy z papieżem Janem Pawłem II, a potem do biskupstwa na tej pięknej i - mimo współczesnych kryzysów - religijnej ziemi - mówił podczas homilii bp Rakoczy.
Bp Tadeusz Rakoczy przewodniczył Mszy św. na powitanie znaków miłosierdzia w Gilowicach
Urszula Rogólska /Foto Gość
Nawiązując do przeczytanej Ewangelii wg św. Mateusza o budowaniu domu na skale, ksiądz biskup przypomniał słowa papież Benedykta XVI wypowiedziane w Krakowie w 2006 roku, że budować na Chrystusie, to budować na fundamencie, któremu na imię Miłość Ukrzyżowana, to budować z kimś, kto zna nas lepiej niż my sami siebie znamy, kto mówi do nas: "Drogi jesteś w moich oczach, nabrałeś wartości i ja ciebie miłuję"; to budować z kimś, kto zawsze jest wierny - nawet jeśli my odmawiamy miłości.
- Nie przegra ten, kto wszystko postawi na Miłość Ukrzyżowaną Wcielonego Słowa - podkreślał bp Rakoczy, przypominając Męczenników z Peru, którzy wybrali taką właśnie drogę życia: - Jakżeż się nie cieszyć, że w najbliższą sobotę 5 grudnia będzie w Peru wyniesiony do chwały ołtarzy jako błogosławiony nasz bliski sąsiad z Łękawicy, franciszkanin . o. Michał Tomaszek, urodzony w 1960 roku; misjonarz, męczennik zamordowany przez komunistów. To pierwszy błogosławiony z naszej żywieckiej ziemi. Wraz z nim będzie beatyfikowany o. Zbigniew Strzałkowski, pochodzący z Zawady koło Tarnowa.
Po Mszy św. mieszkańcy Gilowic podchodzili do ołtarza, by uczcić relikwie Apostołów Miłosierdzia
Urszula Rogólska /Foto Gość
Biskup podkreślił, że czas peregrynacji jest szczególnym zaproszeniem do korzystania z sakramentów i nawrócenia, bo Bóg nigdy nie męczy się przebaczaniem: - Nikt nie może być wykluczony z Miłosierdzia Bożego. Kościół jest domem, który wszystkich przyjmuje i nikogo nie odrzuca. Jego drzwi są wciąż szeroko otwarte, aby ci, których dotyka łaska, mogli znaleźć drogę przebaczenia. Im większy jest grzech, tym większa jest miłość, którą Kościół wyraża wobec nawracających się.