- Tą Eucharystią rozpoczynamy wędrówkę tego obrazu, który sprawił tyle radości i przywołał tyle łaski - mówił bp Roman Pindel. Wśród witających peregrynujący obraz byli też: abp Damian Zimoń, bp Jan Zając, bp Tadeusz Rakoczy i bp Piotr Greger.
- Od tego kościoła zaczynamy ten pochód Bożego Miłosierdzia w całej naszej diecezji bielsko-żywieckiej. Ufamy, że będzie to bardzo bogata w łaskę peregrynacja. Zacznijmy to wędrowanie z tym obrazem od otwarcia naszego serca na Boże Słowo i na łaskę, i od otrzeźwienia z tego wszystkiego, co Bogu podobać się nie może - mówił bp Pindel, który przed obrazem już ustawionym w prezbiterium kościoła św. Marii Magdaleny ponowił akt zawierzenia, wypowiedziany przez papieża Jana Pawła II, a także ten, którym 3 maja 2014 r. w Krakowie-Łagiewnikach sam zawierzył Bożemu Miłosierdziu swoją biskupią posługę i diecezję bielsko-żywiecką.
Bp Pindel zwrócił uwagę na czytany tego dnia fragment Ewangelii św. Jana: "Tak Bóg umiłował świat, że Syna Swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne". Jak wspominał, kiedyś wpadła mu ręce książka, którą w całości wypełniało to właśnie jedno zdanie, powtórzone ponad 1200 razy, za każdym razem zapisane w innym języku.
Eucharystia w kościele św. Marii Magdaleny na rozpoczęcie peregrynacji
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Jak mocne musiało być przekonanie redaktora tej niezwykłej książki, że Bogu należy się taki hołd. To zdanie mówi o tym, jak wielka jest miłość Boga do człowieka, jak wspaniałomyślne jest miłosierdzie Boga wobec człowieka - zaznaczył kaznodzieja. Wskazywał przy tym na różne przykłady miłości i różne miary miłości: małżonków, rodziców gotowych oddać nerkę dla ratowania dziecka czy człowieka oddającego życie dla ratowania innego życia kogoś, kogo się kocha.
- Św. Paweł uświadamia nam, że Bóg kocha taką miłością, iż ofiarował Swojego Syna za człowieka grzesznego, nieprzyjaciela, wroga, który bluźni przeciwko Bogu. Bóg zdecydował się kochać i kocha nieodwołalnie świat i grzesznego człowieka... - podkreślał bp Pindel. - Mocne słowo wypowiedział też św. Jan Paweł II, który przypominał, że miłość staje się miłosierdziem, kiedy przekracza miarę sprawiedliwości: kiedy człowiek czy Bóg pochyla się nad biednym, bezradnym, nad takim, który nie ma znikąd ratunku. Wtedy miłość przyjmuje oblicze miłosierdzia, czynu miłosiernego.
- Spróbujmy wyjść do tych, do których nikt nie wyszedł, żeby im objawić, że Bóg Miłosierdzia czeka z wyciągniętymi ramionami i z gotowością przygarnięcia, jeśli tylko człowiek zechce to słowo - apelował bp Pindel.
Do czuwania przed obrazem i relikwiami zachęcał parafian ks. kan. Jacek Gracz
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Wraz z obrazem Pana Jezusa Miłosiernego do świątyni uroczyście wprowadzone zostały też relikwiarze z relikwiami św. Jana Pawła II i św. Faustyny Kowalskiej.
- Dziękujemy za obecność tego cudownego obrazu, przez który Bóg udziela tyle łask i okazuje miłosierdzie. Dziękujemy także za obecność relikwii, które nam pokazują, że można być człowiekiem, który naśladuje Miłosierdzie Boga. Św. siostra Faustyna doznała tylu cierpień i trudności w życiu, a była i jest apostołką miłosierdzia. Niektórzy jeszcze mają wspomnienia dotyku św. Jana Pawła II, jego uśmiechu, łagodności. On też był żywym znakiem Bożego Miłosierdzia - mówił ks. kan. Jacek Gracz, proboszcz parafii św. Marii Magdaleny, zachęcając parafian do trwania na czuwaniu. - Korzystajmy z sakramentów, korzystajmy z tego, że Bóg tak obficie uchylił nieba nad nam tutaj, w Cieszynie...
Przeczytaj także: