Tak bp Roman Pindel mówił uczniom Katolickiego Gimnazjum w Czechowicach-Dziedzicach, z którymi najpierw modlił się w kościele NMP Królowej Polski, a potem spotkał się w szkole.
W kościele parafialnym NMP Królowej Polski uczniowie Katolickiego Gimnazjum spotykali się we wtorki rano przez cały rok na szkolnej Mszy Świętej. Tu także podziękowali Panu Bogu za kolejny rok nauki. Wraz z nimi przybyli ich rodzice i nauczyciele.
Bp. Romanowi Pindlowi towarzyszyli także: ks. dr Andrzej Abdank-Kozubski - duchowy opiekun stowarzyszenia "Dziedzictwo św. Jana Sarkandra", które jest organem prowadzącym szkoły oraz ks. dr Marek Studenski, dyrektor Wydziału Katechetycznego Kurii.
Witając wszystkich na tej dziękczynnej modlitwie proboszcz ks. kan. Karol Psurek zwracał się do gimnazjalistów i przedszkolaków: - Chcę wam dziś publicznie podziękować za obecność i wasze świadectwo wiary - zaznaczał.
W homilii bp Pindel przytoczył przykład 16-letniego chłopca, urodzonego w okolicy Wadowic, który samotnie, na piechotę, wyruszył do Ziemi Świętej, do Jerozolimy, bo bardzo pragnął zostać franciszkaninem, który strzeże miejsc związanych z życiem Pana Jezusa. - Ile musiał mieć odwagi, by wyruszyć w drogę, bez pieniędzy, zostawiając dom, do którego przez długie lata z powodu wojny, a także po niej, nie mógł przyjechać - podkreślał bp Pindel, zachęcając gimnazjalistów do odważnego słuchania i odpowiadania na Boży głos.
- Moi drodzy gimnazjaliści, życzę wam, żebyście mieli piękne marzenia; żebyście szukali nawet lepszej szkoły niż wam się wydaje, że jesteście w stanie podołać. Lepiej jest powiedzieć sobie: "Będzie może trudno, trzeba będzie przysiąść i więcej się uczyć". Trzeba, żebyście mieli piękne marzenia co do waszej przyszłości jako ludzi: byście pytali siebie, w co chcecie się zaangażować dla dobra innych ludzi. Każdy zawód, jaki człowiek wybiera, może też być powołaniem, misją - mówił bp Pindel.
Eucharystii w kościele NMP Królowej Polski przewodniczył bp Roman Pindel
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Życzę wam, rodzice, żebyście mieli nadzieję i satysfakcję z dzieci, którym dziś towarzyszycie przy pierwszych decyzjach. Życzę, byśmy wszyscy byli wrażliwi wobec Boga i mieli odwagę zaryzykować - bo tak do końca nie wiemy, do czego nas Pan Bóg wzywa, do czego nas ciągną te nasze dobre pragnienia - i życzę, żeby Pan Bóg nam wszystkim błogosławił - dodawał kaznodzieja.
Tuż po Eucharystii dla szkolnej społeczności odbyła się uroczystość podsumowania 3-letniej nauki tegorocznych absolwentów.
- Widać, jak w ciągu tych trzech lat bardzo się zmieniliście. Jestem z was dumna, bo widać, jak owocnie zdobywaliście wiedzę, widać i zmiany w waszym charakterze - i to, jak wzrastaliście w wierze - zaznaczała Anna Tomanek-Puda, dyrektor szkoły, gratulując obu klasom trzecim znakomitego wyniku egzaminu gimnazjalnego, w którym uczniowie Katolickiego Gimnazjum byli lepsi od rówieśników, osiągając najczęściej o 20-30 procent lepsze rezultaty. W ich gronie znalazło się 12 laureatów olimpiad ogólnopolskich i wielu nagrodzonych w konkursach przedmiotowych stopnia wojewódzkiego, powiatowego.
W gronie samych absolwentów za najlepsze wyniki w nauce i wzorowych zachowaniu troje uczniów zdobyło tytuł Absolwenta Roku. Była to pierwsza w historii szkoły uczennica ze średnią 6,0 i wielokrotna zwyciężczyni olimpiad - Katarzyna Jaromin, a także dwóch uczniów: Mateusz Kieloch i Mateusz Romańczuk. Nagrodzeni otrzymali z rąk biskupa Pindla statuetki i nagrody książkowe, a ich rodzice - lsty gratulacyjne.
- Jako motto duchowej formacji w naszej szkole wybraliśmy słowa św. Jana Pawła II: "Fides et ratio - wiara i rozum - są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy". Życzę wam, żeby to wasze życie było prawdziwe: aby wiara była fundamentem waszego wzrastania, byście nadal poszerzali wiedzę i dalej dojrzewali. Życzę, żeby n ie zabraklo wam zaufania Panu Bogu i rozumu życiowego, dzięki któremu będziecie wzrastali - dodawała dyr. Tomanek-Puda.