Onkologia: jest nadzieja, że kolejki do naświetlań będą krótsze.
Nowy „bunkier” - budynek z urządzeniem i zapleczem do radioterapii - otwarto w Beskidzkim Centrum Onkologii, wchodzącym w skład Szpitala Miejskiego im. Jana Pawła w Bielsku-Białej.
Obiekt przylega do starej części szpitala. Budynek wzniesiono w ciągu trzech miesięcy. Kolejne kilka miesięcy zajęła instalacja i testy przyspieszacza elektronów. Urządzenie wykorzystuje najnowocześniejsze rozwiązania techniczne, spokrewnione z techniką kosmiczną. Wystarczy wspomnieć, że do budowy osłony przed promieniowaniem wykorzystano specjalne klocki, zawierające ołów i hel. Warte 10 milionów złotych przedsięwzięcie udało się sfinansować głównie dzięki Narodowemu Programowi Zwalczania Chorób Nowotworowych. Wsparcie finansowe dla inwestycji przekazały też władze Bielska-Białej.
Bp Piotr Greger modlił się za personel i pacjentów szpitala. Ks. Jacek Pędziwiatr /Foto Gość Nowo uruchomiony bunkier jest czwartym tego rodzaju urządzeniem w bialskim szpitalu. Ten fakt stawia placówkę w gronie najlepiej wyposażonych i zorganizowanych szpitali onkologicznych w kraju. Co nie zmienia faktu, że ośrodek wciąż boryka się z trudnościami: zasadnicza część szpitala znajduje się w wiekowych budynkach, a liczba personelu jest wciąż zbyt mała. Cztery bunkry radiologiczne w Bielsku-Białej „obsługują” około 200 tysięcy pacjentów rocznie. Urządzenia - a także lekarze, pielęgniarki i technicy - pracują na dwie zmiany. Każdego dnia naświetlaniom poddaje się tutaj ponad 150 pacjentów.
- Województwo śląskie jest przodującym regionem w kraju w dziedzinie onkologii - podkreśla przy okazji otwarcia bunkra dyrektor szpitala Rafał Muchacki i dodaje, że użyta do jego budowy i funkcjonowania technologia ma charakter nowatorski w skali kraju.
W otwarciu cennej części szpitala uczestniczyli pracownicy placówki i przedstawiciele samorządu. Biskup pomocniczy diecezji bielsko-żywieckiej Piotr Greger poświęcił budynek. Wraz z kapelanem szpitala ks. Łukaszem Jończym modlił się o błogosławieństwo dla personelu i pacjentów szpitala onkologicznego.