Alumni V roku Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie przyjęli w katedrze św. Mikołaja w Bielsku-Białej święcenia diakonatu z rąk biskupa Romana Pindla.
- Jesteście różni, ale ta różnorodność, to bogactwo, które nosicie w sobie jest nadzieją Kościoła naszego. Jest także jakimś sposobem na to, aby trzymać się razem; aby odwoływać się do tego, co od Boga pochodzi, co wypracowane przez was, aby oprzeć się, kiedy przyjdzie niebezpieczeństwo, zagrożenie czy błędy, choroba... Trzeba abyście dzisiaj zadali sobie także pytania o sens waszego niepowtarzalnego życia i powołania - mówił w bielskiej katedrze św. Mikołaja biskup Roman Pindel kandydatom do święceń diakonatu - trzynastu alumnom Wyższego Seminarium Duchownego w Krakowie (listę ich nazwisk i parafii, z których pochodzą, zamieszczamy na str. 2 - kliknij)
Ksiądz biskup dobrze ich zna. Był ojcem duchownym w seminarium w latach 2004-2011, a także rektorem - od roku 2011 do czasu wyboru na urząd biskupa bielsko-żywieckiego.
Podczas Mszy św. sprawowanej 8 maja, w uroczystość św. Stanisława, przy ołtarzu stanęli także: biskup Piotr Greger, przełożeni z seminarium: wicerektor ks. Sławomir Kołata i ojciec duchowny ks. Grzegorz Gruszecki, a także proboszczowie parafii, z których pochodzą nowi diakoni.
W czasie homilii posługę i życie w powołaniu bp Pindel porównał do lasu - tylko różnorodność gwarantuje jego zdrowe trwanie i obronę przed chorobami, plagami, zagrożeniami.
- Liczmy na to, że nasi diakoni będą mocni, że rozwinęli charyzmaty, które Duch Święty wszczepił w ich serca, że pracowali usilnie nad tym, co jest ich słabością - by nauczyć się żyć z tym ograniczeniem albo przezwyciężyć, jeśli to jest możliwe - mówił bp Pindel. - Liczymy na to, że tak jest, że Bóg powołuje każdego człowieka, że powołuje go z bogactwem historii jego życia, z rodziną, z której wyszedł; powołuje bardzo różnych ludzi, aby w różny sposób posługiwali swojemu Kościołowi.
Nawiązując do przedstawionej wcześniej metafory drzew i lasu, patrona dnia św. Stanisława biskupa oraz św. Pawła, bohatera czytań liturgii dnia, porównał do silnych drzew, które były w stanie oprzeć się zagrożeniom swoich czasów i wydać owoce dla kolejnych wieków.