Ks. Tomasz Sroka od 16 kwietnia pełni funkcję dyrektora Katolickiego Liceum i Gimnazjum im. św. Melchiora Grodzieckiego w Cieszynie.
Dziedzictwo "Dziedzictwa..."
Katolickie Liceum i Gimnazjum św. Melchiora Grodzieckiego istnieje w Cieszynie od 1998 roku (początkowo tylko liceum), a z czasem do grupy katolickich placówek oświatowych dołączyło w tym mieście przedszkole i szkoła podstawowa, a także gimnazjum katolickie i przedszkole w Czechowicach-Dziedzicach. Organem prowadzącym jest dla nich stowarzyszenie "Dziedzictwo św. Jana Sarkandra", reaktywowane w latach 90. jako kontynuator założonego w Cieszynie w XIX wieku "Stowarzyszenia bł. Jana Sarkandra dla ludu polskiego na Śląsku".
- To stowarzyszenie zapisało na Śląsku Cieszyńskim piękną kartę historii Kościoła katolickiego i polskości. Ma w tej dziedzinie niesamowite zasługi, więc edukacja i formowanie uczniów powinno tu nawiązywać do tych najlepszych tradycji - mówi bp Pindel, który od grudnia 2014 jest również prezesem "Dziedzictwa św. Jana Sarkandra".
- Misją dyrektora jest nie tylko kierowanie procesem dydaktycznym, ale ksiądz dyrektor szkoły katolickiej jest też żywym wizerunkiem i - w najlepszym tego słowa znaczeniu - reklamą, która ma przyciągnąć tych, którzy zastanawiają się, jaką szkołę wybrać. Myślę, że każdy, kto chce zdobyć dobre wykształcenie i wychowanie w szkole katolickiej, powinien tutaj przyjść - dodaje bp Pindel.
O zadaniach szkoły katolickiej
Powołanie nowego dyrektora w zespole szkół katolickich w Cieszynie było okazją do dyskusji nad zadaniami tych placówek.
- Katolicka szkoła musi dawać dobrą, rzetelną edukację, ale mają też być ewangelicznym zaczynem i promieniować chrześcijańską wizją wychowania człowieka - uważa ks. dr Marek Studenski.
- Nauczyciele uczący w tych szkołach pokazują, że nie ma przepaści między wiarą a nauką. Absolwenci szkoły katolickiej nie powinni mieć wątpliwości w tej sprawie. Ważnym zadaniem szkoły katolickiej jest również edukacja nauczycieli w tym zakresie, wysyłanie na kursy i szkolenia, przygotowanie do nauki - dodaje ks. dr Andrzej Kozubski, który w codziennej pracy stowarzyszenia "Dziedzictwo św. Jana Sarkandra" pełni funkcję pełnomocnika biskupa Romana Pindla.
- Ktoś, kto zdaje maturę z języka polskiego czy matematyki, powinien mieć także na podobnym poziomie wiedzę z zakresu religii. To podstawa, dzięki której absolwenci szkoły katolickiej mogą w przyszłości stanowić elitę - podkreśla bp Pindel, dodając, że dziś szkoła katolicka staje często przed odpowiedzialnym zadaniem nie tylko formowania i edukowania uczniów z katolickich rodzin. - Zdarza się, że swoje dzieci wysyłają do takich placówek rodzice, którzy zdają sobie sprawę, że sami nie są w stanie zapewnić im religijnej formacji.