Po dwóch tygodniach peregrynacji przez parafie diecezji bielsko-żywieckiej, w sobotę w czechowickim kościele św. Barbary pożegnaliśmy krzyż Światowych Dni Młodzieży i ikonę Matki Bożej Salus Populi Romani.
Na ostatnim etapie wędrówki przez naszą diecezję znaki ŚDM podejmowane były przez duszpasterzy, młodzież i starszych wiernych dekanatu czechowickiego.
Witając krzyż ks. kan. Ludwik Duży przypominał, że krzyż jest znakiem miłości Boga, a adoracja znaków ŚDM jest zarazem zaproszeniem do wspólnego uwielbienia Boga.
Powitalnej Eucharystii w kościele św. Barbary przewodniczył bp Piotr Greger. Wskazując na krzyż i ikonę Matki Bożej podkreślał: - Odczytujemy dziś te znaki, które przychodzą do tej świątyni w Czechowicach-Dziedzicach, jako wielkie zaproszenie do modlitwy, które skierował do młodych papież Jan Paweł II. Obecność ikony Matki Bożej pod tym krzyżem jest też znakiem odzwierciedlającym jego miłość do Maryi.
- Miliony ludzi gromadziły się przy tym krzyżu na modlitwie i obok krzyża na Kalwarii jest to chyba najbardziej omodlony krzyż i najbardziej znany w świecie. Krócej pewnie byłoby powiedzieć, gdzie tego krzyża nie było, niż wymienić, gdzie już był - przypominał bp Greger, zaznaczając, że św. Jan Paweł II zostawił młodym nie tylko te znaki, ale także osobisty wzór modlitwy, która jest kontemplacją twarzy Chrystusa i całkowitym oddaniem Panu Jezusowi. - Chodzi o to, by modląc się nie patrzeć na siebie, ale na Chrystusa - zaznaczał.
Zwracając się do młodych ludzi, bp Greger dodawał, że są wezwani do osobistego świadectwa, do wyrzeczenia się pychy i do tego, by nie bać się stanąć pod krzyżem, często wbrew próbom ośmieszenia takiej postawy. - Niech te znaki staną się wezwaniem do głębszej modlitwy i wierności Chrystusowemu krzyżowi, która będzie stanowić dowód dojrzałości każdego z nas - podkreślał.
Adoracja krzyża i ikony poprzedziła wieńczące ten etap peregrynacji bierzmowanie, którego biskup Greger udzielił czechowickim gimnazjalistom stojąc tuż przy krzyżu ŚDM.
Tuż po bierzmowaniu uczniowie unieśli do góry małe krzyżyki, które po poświęceniu młodzi ludzie zawiesili sobie na piersiach, jako symbol swojej więzi z Chrystusem i przynależności do Niego. Oni też jako ostatnia delegacja młodzieży naszej diecezji wynieśli krzyż i ikonę przed kościół.
Tu, po ucałowaniu krzyża przez bp. Gregera i kapłanów, krzyż do samochodu-kaplicy po raz ostatni wniosła grupa młodych wolontariuszy z Diecezjalnego Centrum ŚDM. Tu opiekę nad znakami Światowych Dni Młodzieży przejęli przedstawiciele archidiecezji częstochowskiej, gdzie rozpoczął się kolejny etap peregrynacji znaków.
- Zakończyliśmy peregrynację znaków, która była dla nas wielkim przeżyciem i na pewno także wyzwaniem - przyznawali zgodnie duszpasterze młodzieży i wolontariusze Diecezjalnego Centrum ŚDM, którzy przyjechali do Czechowic-Dziedzic pożegnać znaki.
- To było niesamowite spotkanie z krzyżem Chrystusa. Towarzyszyliśmy mu praktycznie cały czas, wielokrotnie przewożąc z kościoła do kościoła. Wydawało się, że może przez dwa tygodnie to jakoś nam spowszednieje, a tymczasem siła tego krzyża jest tak ogromna, że za każdym razem było na tak samo niezwykłe i autentycznie głębokie doznanie. Te znaki mają taką moc, że wciąż na nowo podchodził się do nich z drżeniem serca, podając je młodym - zaznacza ks. Piotr Hoffmann, diecezjalny duszpasterz młodzieży i koordynator Centrum ŚDM. - Moc tych znaków pokazuje nam na moc obecności Pana Boga. Myślę, że wiele ludzkich serc ją poczuło, że wiele młodych serc się na tę moc otworzy...