Przy dźwiękach werbla, w obecności licznie zebranych mieszkańców i gości, rozpoczął się Apel Poległych pod powstańczym krzyżem w sąsiedztwie kościoła w Starej Wsi.
- To już nasza tradycja takiego uroczystego patriotycznego świętowania, które rozpoczynamy pod krzyżem, a kontynuujemy w kościele, podczas Mszy św. za ojczyznę - mówi ks. kan. Grzegorz Then, proboszcz. - Modlimy się, bo ojczyzna potrzebuje naszej modlitwy - i to bardzo. Polecamy Panu Bogu wszystkich, którzy za tę ojczyznę walczyli, dzięki którym jesteśmy my. Oni zawsze wiernie trzymali się krzyża i Ewangelii, a słowa, wypisane dziś na ołtarzu: Bóg - Honor - Ojczyzna, towarzyszyły nam od początku polskich dziejów.
Na uroczystość nie dotarł wprawdzie zaproszony gość: ks. pułkownik Krzysztof Kacorzyk, kapelan prezydenta RP, którego w ostatniej chwili zatrzymały inne obowiązki, ale w Eucharystii koncelebrowanej przez księży: Grzegorza Thena, Mieczysława Danielczyka i Józefa Dudę uczestniczyło wielu przedstawicieli instytucji i władz samorządowych gminy Wilamowice oraz powiatu bielskiego.
Sylwetki bohaterów
Ziarenka fasoli niepodległości trafiły do Starej Wsi przed rokiem
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
narodowej historii przypomniał w homilii ks. Grzegorz Then, a w programie patriotycznego spektaklu przywołali je też uczniowie starowiejskiej Szkoły Podstawowej im. ks. Stefana Wojtyłki. W spektaklu rozpoczętym od dramatycznej sceny rozdarcia polskiej mapy przez trzech zaborców, wystąpili powstańcy, a także bohaterowie legionowych walk. Swoje przedstawienie uczniowie zaprezentowali w sali strażnicy OSP, a zainteresowani pamiątkami historii mogli też obejrzeć otwarte tego dnia parafialne muzeum - a w nim kolekcję militariów oraz odznaczeń powstańczych.
Pod kościołem rodzice uczniów rozdali uczestnikom uroczystości biało-czerwone baloniki i arkusze patriotycznego przesłania niepodległości. - To nawiązanie do ubiegłorocznej akcji, zapoczątkowanej przez Tadeusza Kozieła z Dankowic, kiedy rozdawaliśmy mieszkańcom naszej miejscowości ziarenka fasoli niepodległości: białe ziarna z bordową plamką przypominającą sylwetkę orła z koroną i z rozpostartymi skrzydłami. Te ziarna dotarły do Polski z dawnych Kresów Wschodnich i towarzyszyły wcześniej wysiedlanym z tych ziem Polakom - tłumaczyli rodzice.
Przygotowanie do rozdania sadzonek Legionowych Drzew Pamięci w szkole w Dankowicach
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
W tym roku, w związku z setną rocznicą wymarszu ochotników do walki pod dowództwem późniejszego marszałka Józefa Piłsudskiego, akcję prowadzoną wspólnie z rodzicami, uczniami i nauczycielami Zespołu Szkół w Dankowicach rozpoczęli wiosną, rozdając wśród mieszkańców Starej Wsi i Dankowic ponad 4,5 tysiąca Legionowych Drzew Pamięci.
Były to sadzonki miododajnych lip, które zasadzone zostały na terenie obu miejscowości dla upamiętnienia 100-lecia wymarszu I Kompanii Kadrowej z krakowskich Oleandrów i wymarszu legionistów z ziemi żywieckiej.