Pielgrzymka rodzin diecezji bielsko-żywieckiej do Kalwarii zebrzydowskiej coraz bliżej. Jej uczestnicy rozpoczną nawiedzenie sanktuarium od udziału w Drodze Krzyżowej. Nabożeństwo zainauguruje w sobotę 20 września o 10:00 modlitwa przy stacji „U Piłata”.
Kolejne etapy Męki Pańskiej wyznaczają kaplice, a prowadząca do nich szeroka ścieżka bezlitośnie pnie się w górę. Trasa przez pierwsze pół kilometra jest niemal równa. Potem wyciska z pątników siódme poty, na odcinku niespełna kilometra trzeba pokonać różnicę wzniesień przekraczającą 110 metrów. Szlak bywa też miejscami trudny technicznie. Jego podłoże stanowią wystające korzenie, osuwające się kamienie, a po deszczu także śliska glina.
Dobre buty
Pielgrzymi przemierzają jednak trasę bez narzekań, a wszelkie utrudzenie tylko wzmacnia ducha modlitwy. Podczas dotychczasowych pielgrzymek widać było rodziców z dziećmi na ręku i ludzi w pełni sił, którzy pomagali w marszu osobom starszym. Procesja posuwa się także na tyle spokojnym tempem, że nikt nie powinien mieć problemu z nadążaniem z grupą pątników.
Mimo wszystko warto zawczasu pomyśleć o butach z odpowiednią, twardą i pokarbowaną powierzchnią i przeciwdeszczowym ubraniu. Nic natomiast nie powinno stanąć na przeszkodzie pełnego udziału w Drodze Krzyżowej, bowiem nabożeństwo będzie odpowiednio nagłośnione.
Trasa ma 400 lat
Rodziny z Podbeskidzia przejdą z modlitwą Drogi Krzyżowej szlakiem, którego początki sięgają przełomu XVI i XVII wieku. Mikołaj Zebrzydowski zarządził i ufundował budowę Kalwarii w oparciu o gipsowe modele jerozolimskich kaplic Krzyża i Grobu Świętego. Nabożeństwo rozpoczyna się dziś „U Piłata”, ale jako pierwszą wzniesiono kaplicę Krzyżowania, na wzniesieniu Żarek. Konsekrował ją sam nuncjusz papieski Klaudiusz Rangoni w roku 1601.
Mapa Dróżek Kalwaryjskich. kalwaria.eu Trzy lata później Zebrzydowski podjął decyzję o budowie klasztoru i pierwszej na Ziemiach Polskich Kalwarii. Wzorowane na Jerozolimskich pamiątkach Męki Pańskiej teren i kaplice dokładnie odmierzył Feliks Żebrowski: matematyk, mierniczy i astronom. Prace szły raźno. 14 września 1608 roku odprawiono pierwszą Drogę Krzyżową, a cztery lata później Stolica Apostolska honoruje jej uczestników łaską odpustu zupełnego.
Pięć godzin na Dróżki
W kolejnych latach powstają także kaplice i dróżki, związane z życiem Jezusa i Bogurodzicy Maryi.
- Tu wzajemnie się przenikają Maryja i Jej Syn, Jego dzieło i Jej uczestnictwo - napisał w pamiątkowej księdze sanktuarium kard. Karol Wojtyła. - Dlatego też dróżki są pomyślane bardzo znamiennie. Pierwsze to Dróżki Pana Jezusa, Jego rozszerzona Droga Krzyżowa. Równocześnie ta sama Droga Krzyżowa Pana Jezusa w innym wymiarze i kierunku stanowi Dróżki Matki Bożej, na których rozważamy Jej boleści, Jej pogrzeb... wreszcie Jej Wniebowzięcie.
Dróżki Pana Jezusa obejmują łącznie 28 stacji w 24 obiektach. Dróżki Matki Bożej liczą 24 stacje w 21 obiektach; połowa z nich jest wspólna z Dróżkami Pana Jezusa. Przejście Drogi Krzyżowej z rozważaniem poszczególnych stacji zajmuje niespełna dwie godziny. Dla pobożnego przejścia Dróżek Pana Jezusa trzeba sobie zarezerwować aż pięć godzin. Tyle samo zajmuje przejście Dróżek Matki Bożej.