Na Wielkiej Raczy uczestnicy drugiej edycji Ewangelizacji w Beskidach rozważali słowa: "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom".
W ramach Ewangelizacji w Beskidach odbędą się jeszcze dwa spotkania - 16 sierpnia na Babiej Górze i finał - 23 sierpnia na Magurce Wilkowickiej!
A dlaczego warto się wybrać na szczyty w ramach ewangelizacji? Jadwiga Pigoń-Pyka z Żywca mówi: - To jest dla mnie ważna forma budowania siebie, dalsze poszukiwanie, chęć spotkania ludzi, którzy myślą podobnie, chcą wspólnie ze sobą spędzać czas nie tylko w kościele. Doświadczamy tutaj, że ewangelizować można nie tylko słowem, ale i gestami, swoją postawą - tym, że się uśmiechamy, że jesteśmy życzliwi, że mamy transparent z napisem modlitwy, że w naszych rękach jest różaniec, że ktoś ma na koszulce coś napisane, że jest ksiądz w sutannie. To są znaki, że nie wstydzimy się naszej wiary, że jest ona dla nas ogromną wartością.
Z kolei Kasia Dudek z Bielska-Białej dodaje: - W czasie tegorocznej Ewangelizacji w Beskidach udało mi się być na Hali Boraczej, potem na Pilsku i na Szyndzielni. Msza św. w górach to tak wspaniałe doświadczenie obecności Pana Boga, że sama w sobie jest wystarczającym powodem, aby skorzystać z zaproszenia ewangelizatorów. Gdyby taka zachęta komuś nie wystarczyła, niech przyjdzie, żeby poznać pięknych ludzi, doświadczyć radosnej atmosfery i przyjacielskiego klimatu tych "spotkań na szczycie" albo przekonać się, że pogoda zawsze dopisuje. A jeśli nawet spadnie deszcz - jak się nam to przydarzyło na Pilsku - to tylko w ramach błogosławieństwa.