Andrzej i Helena Pękalowie z Żabnicy - właściciele rozlewni "Żywiec Perła" uratowali łagiewnickich pielgrzymów przez skutkami upału. Podarowali im 5472 półlitrowe butelki źródlanej wody!
- W zeszłym roku po raz pierwszy postanowiliśmy pieszo pielgrzymować do Łagiewnik z diecezjalną pieszą pielgrzymką. I już wtedy pomyśleliśmy, że chcielibyśmy coś dobrego zrobić w tym całym wielkim przedsięwzięciu - mówi Andrzej Pękala, który razem z żoną Heleną szefuje Rozlewni Wód Źródlanych "Żywiec Perła". - W zeszłym roku było super, a w tym - jeszcze bardziej! Cieszymy się, że mogliśmy chociaż tak pomóc.
- Załatwiając formalności organizacyjne związane z pielgrzymką, zadzwoniłam do pana Andrzeja, jak do jednego z wielu pielgrzymów na liście. Nic więcej o nim nie wiedziałam, znałam tylko imię i nazwisko - mówi Irena Papla, kierująca Biurem Pielgrzymki, która razem z ks. Mikołajem Szczygłem zapoczątkowała diecezjalne pielgrzymowanie do Łagiewnik. - I nagle pan Andrzej pyta czy nie chcielibyśmy wody dla pielgrzymów. Zaskoczona odparłam: oczywiście! Kolejne pytanie: A ile palet? Nie miałam pojęcia ile to jest "paleta", więc powiedziałam: dwie.
Ks. Krzysztof Walczak potwierdził, że prezent Andrzeja i Heleny Pękalów ratował najbardziej spragnionych
Urszula Rogólska /GN
Nazajutrz z Żabnicy do Lipnika przyjechał transport dwóch palet półlitrowych plastikowych butelek źródlanej wody "Żywiec Perła". Paleta to... 1368 butelek. Razem - więc 2736 butelek. Pielgrzymów było około 1200 - dla każdego po litrze cennego napoju!
- W tym roku towarzyszył nam prawdziwy upał - kontynuuje Irena Papla. - Na półmetku, w drugim dniu słyszę od naszych ludzi, że woda się już kończy... Idę szukać pana Andrzeja w grupie bł. Michała Sopoćki i słyszę: "A nie mówiłem, że dwie palety, to będzie mało...?". Ale nim doszliśmy na nocleg w Wysokiej, tam już czekały na nas kolejne dwie palety. Wody wystarczyło już do końca pielgrzymki. Jesteśmy ogromnie wdzięczni za bezinteresowność państwa Pękalów. Chyba nam wszystkim pokazali, że każdy, według swoich możliwości może mieć swój udział w organizacji pielgrzymki. Wystarczy tylko trochę otworzyć oczy i serce na innych.
Każdy mógł zabrać taką ilość wody, jakiej potrzebował
Urszula Rogólska /GN
Żabnicka woda ratowała pielgrzymów przed skutkami upału
Urszula Rogólska /GN
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.