W ciągu trzech lat młodzi kęczanie, którzy popularyzują ideę transplantacji, rozdali 13 tys. deklaracji pośmiertnego oddania organów do przeszczepu.
Nie tylko rozdają kartoniki tzw. oświadczeń woli - deklaracji pośmiertnego oddania organów do przeszczepu, które każdy może zawsze nosić przy sobie. Jednocześnie zachęcają także do zdrowego stylu życia - wszak pobrane zdrowie organy lepiej posłużą tym, którym będą przeszczepiane.
Uczniowie Powiatowego Zespołu Szkół nr 10 w Kętach już po raz trzeci biorą udział w małopolskiej kampanii "Drugie Życie - transplantacja - masz dar uzdrawiania". Razem z gminną komisją do spraw profilaktyki uzależnień realizują szkolny projekt "Podaruj innym drugie życie".
Dzięki pomysłowemu popularyzowaniu idei transplantologii już dwukrotnie wywalczyli czeki, które mogli przekazać na cele charytatywne tym, którzy potrzebują pomocy materialnej w ich gminie.
Tym razem do podpisania i noszenia przy sobie oświadczenia woli zachęcali na kęckim rynku razem z Krakowskim Klubem Morsów "Kaloryfer", klubem "Fitdance" z Wadowic i ratownikiem medycznym Krzysztofem Śniateckim. Rozdali 415 deklaracji.
- O transplantacji i o tym, by mieć przy sobie oświadczenie woli, by dać znać swojej rodzinie, że życzymy sobie, żeby po śmierci nasze organy przekazać potrzebującym do przeszczepu, mówimy na różnych lekcjach. M.in. na katechezie - opowiadają uczniowie Dominika Wysogląd i Łukasz Cepiga. - Odwiedzamy też parafie w całej gminie i tam mówimy o tym, jak ważna jest taka deklaracja. Po śmierci jedna osoba może zostać dawcą: serca, płuc, nerek, wątroby, rogówki, kości, skóry.
W grudniu zeszłego roku połączyli wysiłki z krakowskimi "morsami". Ci w szkole mówili o tym, jak kąpiele w lodowatej wodzie korzystnie wpływają na stan zdrowia, składniki krwi, stan organów człowieka. Natomiast w styczniu młodzi pojechali do Krakowa na ich doroczną sztandarową imprezę: "Przeciągnij smoka rzez Wisłę", gdzie rozdawali oświadczenia. Teraz "morsy" znowu pojawiły się w Kętach - demonstrowały kąpiel w zimnej wodzie, zachęcały do prowadzenia zdrowego stylu życia.
- Jeżeli organy pobierane do przeszczepu po śmierci są zdrowe, będą mogły innym lepiej służyć. Każdy ma cenny dar samouzdrawiania naszego ciała, regenerowania go, dzielmy się nim - mówi Robert Rojek z "Kaloryfera".
A popularyzujące w szkole idee transplantacji nauczycielki: Monika Kasperczyk i katechetka Ilona Kula dodają: - Chcemy promować wśród naszych uczniów zdrowy tryb życia. Pokazywać im, że może być pasją, czymś atrakcyjnym. To wszystko łączymy z ideą transplantacji. Człowiek zdrowy, wysportowany ,może po śmierci pomóc wielu ludziom. Nie wiemy czy i kiedy może to nastąpić, ale ważna jest sama świadoma gotowość.