Wędrowali od wiosny do jesieni: zawsze w trzecią niedzielę miesiąca. Zaczęli w kościele św. Jakuba w Simoradzu, a zakończyli tę pielgrzymkę pod oknem bł. Jana Pawła II w Krakowie.
My wędrowaliśmy po kolei odcinkami Beskidzkiej Drogi św. Jakuba. W tym samym czasie do Krakowa z kilku stron, m.in. Drogą Podkarpacką, Małopolską i Warszawską, zbliżały się grupy pielgrzymów. Spotkaliśmy się pod papieskim oknem - wspominają caminowicze ze Szczyrku. Początkowo na szlak wyruszało stąd 20–30 osób, a pod koniec było ich już prawie 60 - oczywiście każdy z nieodłączną muszlą na piersiach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.