Jak co roku na scenie zasiadło grono osób wyróżniających się zaangażowaniem w budowanie swoich małych ojczyzn: nominowani do Nagrody im. ks. Londzina.
- Uhonorowani nominacją do nagrody im. ks. Józefa Londzina są jego naśladowcami - i przykładami godnymi do stawiania za wzór następnym pokoleniom - mówił starosta bielski Andrzej Płonka, wskazując na bogaty dorobek kandydatów.
Uroczystość wręczenia Nagrody Starosty Bielskiego im. ks. Józefa Londzina odbyła się w Teatrze Polskim w Bielsku-Białej już po raz piętnasty. Wśród zasiadających na widowni byli przedstawiciele władz i środowisk samorządowych Bielska-Białej i powiatu bielskiego, a także przedstawiciele duchowieństwa - z biskupem Tadeuszem Rakoczym i biskupem Pawłem Anweilerem.
W tym roku nominowani do nagrody zostali: Maria Sysak-Łyp z Bestwiny, Ewa Kmiecik-Wronowicz z Czechowic-Dziedzic, Aleksander Lorenz z Mazańcowic, Roman Greń z Jaworza, Marek Małecki z Kóz, ks. kan. Józef Strączek z Porąbki, Barbara Mleczko z Hecznarowic. Małgorzata Hołdys ze Szczyrku oraz strażacy OSP z Wilkowic - w ich imieniu nominację odebrał prezes Wojciech Kąkol.
- To ludzie, których chcemy przy okazji 11 listopada i Święta Niepodległości pokazywać i doceniać, bo oni budują naszą polskość – mówił Andrzej Płonka, starosta bielski, wskazując na nominowanych do tegorocznej edycji nagrody, a także na wszystkich wyróżnionych do tej pory Nagroda Starosty Bielskiego. - Ojczyzna ma swoich bohaterów. Ludzi wybitnych i zasłużonych ma także każda mała ojczyzna. Wielu z nich znamy. W dotychczasowych edycjach pojawiło się prawie 150 nominowanych przez samorządy gmin kandydatów do Nagrody Starosty Bielskiego im. ks. Józefa Londzina. Są to liderzy naszych małych ojczyzn czyli świata, w którym żyjemy na co dzień, świata, który jest nam najbliższy. Znam ich dorobek - i bardzo cenię, jednak medal z wizerunkiem ks. Józefa Londzina otrzymać może tylko jedna osoba. Tu warto przypomnieć też dotychczasowych laureatów. Byli nimi: Henryk Pysz, Erwin Woźniak, ks. Ignacy Czader, ks. Michał Boguta, ks. Jan Lech Klima, Juliusz Wątroba, Waleria Owczarz, Jadwiga Kolarczyk, Jan Wolnicki, Henryk Francuz, Józef Wrzoł, Florian Grzybek, Honorata Mynarska, ks. Stanisław Jasek.
Laureatka ze Szczyrku
Piętnastą Nagrodę im. ks. J. Londzina i medal z jego wizerunkiem otrzymała nominowana przez gminę Szczyrk Małgorzata Hołdys, społeczniczka i miłośniczka folkloru, od założenia w 1985 r. do dzisiaj kierownik i choreograf zespołu regionalnego „Klimczok”.
Ucząc kolejne pokolenia dzieci tradycji, troszczy się o wychowanie ich do szacunku dla dziedzictwa wiary i kultury. Pracuje nad tym, by poznawali tradycyjne tańce i muzykę górali żywieckich oraz śląskich wraz z całą związaną z nimi obrzędowością, poznając przy tym przedstawicieli starszego pokolenia.
Od starszych w sposób naturalny najmłodsi uczą się, poznają tradycję i odtwarzając wiernie ocalają ja dla innych realizując nagrania różnych programów folklorystycznych i religijnych. Wraz z szacunkiem dla tradycji wpaja członkom zespołu umiejętność żywego reagowania na potrzeby innych, dlatego też wraz z zespołem "Klimczok" przeprowadziła wiele różnych akcji charytatywnych.
Swoimi występami na scenach Europy wraz z zespołem popularyzowała tradycje naszej kultury, umacniając również polskość wśród rodaków na Litwie. Wśród licznych przyjaciół zespołu znalazł się m.in. znany artysta Jerzy Duda-Gracz, który zainspirowany przez wykonawców "Klimczoka" tworzył swoje dzieła, a młodzi artyści występowali m.in. na Jasnej Górze, gdy prof. Duda-Gracz przekazywał ojcom paulinom "Golgotę Jasnogórską".
- Piętnaście lat temu byłam na pierwszej edycji wręczenia Nagrody ks. Józefa Londzina. Przysłuchiwałam się wówczas historii jego życia i myślę, że chodzenie jego śladami jest marzeniem każdego działacza - bo dorównać pewnie się nie da. Iść jego śladami i czynić dobro: to jest bardzo ważne w życiu! Myślę, że Pan Bóg dzieli talentami, a potem pilnuje, jak się je realizuje. Mam nadzieję, że kiedyś oceni mnie dobrze - mówiła wzruszona laureatka. - Dzisiaj jestem zaszczycona i cieszę się - jak cały zespół - bo to przecież nagroda za lata naszej wspólnej pracy. Dziękuję zespołowi, który ze mną kroczy przez te wszystkie lata, pozwalając uczyć się miłości do kultury, tradycji, szacunku do naszych praojców. Czynimy to przez muzykę, taniec. To chyba najpiękniejsza forma okazywania tej miłości.
- Cieszymy się bardzo, a właściwie cieszymy się podwójnie - mówił burmistrz Szczyrku Wojciech Bydliński. - Wiemy, że ta nagroda jest nie tylko słusznym docenieniem wszystkiego, co Małgorzata Hołdys zrobiła i robi dla zachowania i rozwijania naszego dziedzictwa kulturowego. Znając laureatkę wiemy, że na pewno będzie też dla niej mobilizacją na przyszłość i już liczymy na jej kolejne inicjatywy.
- Niech to wszystko promieniuje na całą naszą ziemię i mieszkańców - życzył bp Tadeusz Rakoczy, dziękując za to owocne zaangażowanie zarówno laureatce, jak i pozostałym nominowanym, którzy wnoszą cenny wkład w życie swoich lokalnych środowisk. - Wy wszyscy zasłużyliście na tę nagrodę, gdyż wpisujecie się w losy waszych środowisk. Gratuluję wam tego, dzięki czemu znaleźliście się tutaj wyróżnieni, i życzę następnych dobrych owoców. W tym patronuje wam ks. Józef Londzin. Słusznie nazwano go hetmanem Śląska Cieszyńskiego. Był jednym z tych, dzięki którym - mimo sześciu wieków oderwania od państwa polskiego - na Śląsku Cieszyńskim ocalała narodowa świadomość Polaków. Jako kapłan i społecznik promieniował wiarą na innych, rozpalał jej gorący płomień w sercach. Niech po latach pozostanie dla nas natchnieniem dla ofiarnej służby Kościołowi i Polsce - i naszej małej ojczyźnie.
Dla wszystkich uczestników uroczystości zaśpiewał chór "Hejnał Mazańcowice" pod dyrekcja Krzysztofa Przemyka, a na zakończenie wieczoru wystąpili z koncertem artyści z Krakowa, z Beatą Rybotycką i Jackiem Wójcickim na czele.