Nowy numer 39/2023 Archiwum

Iść w nieznane 
jak Abraham

W palącym słońcu, zimnym deszczu wędrowali wytrwale – pieszo, a także na rowerach. Prawie 3,5 tysiąca par nóg pokonywało kilometry, a tyle samo serc szukało światła wiary.

Za to wytrwałe poszukiwanie, modlitwę podejmowaną za diecezję i cały Kościół dziękował pielgrzymom ks. prał. Józef Walusiak, główny przewodnik pielgrzymki, witając od ołtarza kolejne grupy pątników. Wśród witających byli też przedstawiciele władz samorządowych.

Gdy 11 sierpnia barwny i rozśpiewany tłum wkraczał na jasnogórski szczyt, witał Maryję głośno i radośnie lasem powiewających chust, baloników, kwiatów. Były też łzy wzruszonych pielgrzymów, leżących krzyżem. Na kolana padali pątnicy z Bielska-Białej, Andrychowa, Cieszyna, Czechowic-Dziedzic i Oświęcimia. Z Andrychowa i Czechowic dojechało też łącznie prawie 150 pielgrzymów na rowerach.
Oświęcimianie stali tym razem na czele diecezjalnych pielgrzymów, bo właśnie zakończyli swoją jubileuszową, 30. wędrówkę zawierzenia.

– Ta rocznica pozwoliła nam docenić to, co było, i z nadzieją spoglądać w przyszłość – mówił ks. Grzegorz Pal, przewodnik tej grupy. – W Roku Wiary podjęliśmy refleksję nad tym, jaką drogą chcemy podążać w naszym życiu, zabiegając o lepszą relację z Bogiem i docierając do drugiego człowieka. Jedność w modlitwie braterskiej i miłości pozwala utrzymywać dobry kierunek nie tylko pielgrzymowania, ale także codziennego życia. 


Jak przypomniał uczestnikom pielgrzymki podczas Eucharystii na zakończenie bp Piotr Greger, to wiara jest warunkiem, by jakakolwiek wędrówka mogła być pielgrzymowaniem. – Trzeba tu naśladować Abrahama: być pełnym nadziei i zawierzenia – iść w nieznane za tym, co Pan Bóg proponuje, zostawiając całe wcześniejsze życie – mówił bp Greger.
O tym, jak szli i co przeżywali w drodze, piszemy na ss. IV–V i na: bielsko.gosc.pl.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy