Na ten dzień siostry serafitki czekały od kilku pokoleń. Wytrwała modlitwa o wyniesienie na ołtarze matki Małgorzaty Szewczyk została wysłuchana.
Była wzorem wielkiej dobroci
- Odznaczając się szczególnym nabożeństwem do Matki Boskiej Bolesnej, Matka Małgorzata Łucja, żyła miłością radosną, spokojną i łagodną. Dlatego też wzywała swoje duchowe Córki, aby odznaczały się miłosierdziem w stosunku do wszystkich, oddając się posłudze osobom ubogim, w podeszłym wieku, chorym i niepełnosprawnym, aby nie lękały się trudności, przykrości czy innych problemów.
Sama dawała tego przykład, przyjmując biednych i opuszczonych, karmiąc ich, opiekując się nimi i pocieszając. Wszystko, co Siostry zarabiały dzięki krawiectwu i wyszywaniu, przeznaczane było na pomoc dla biednych. Ta ofiarna miłość wymagała od nich wielkiego oddania, szczerego wyrzeczenia, cierpliwości i siły, pokoju, wierności i ofiarności.
Z upływem czasu zasięg jej miłości stawał się coraz to szerszy, docierając do chorych w szpitalach i biednych w ich domach. W pracy opiekuńczej odznaczała się uprzejmością i delikatnością. Często rezygnowała z odpoczynku by poświęcić się pracy na rzecz osób starszych. Pomimo skromnych środków, była szczodra w stosunku do biednych, zawierzając się całkowicie opatrzności Bożej, która zawsze przychodziła jej z pomocą poprzez anonimowych i nieoczekiwanych darczyńców.
Znana była jej dobroć. Ludzie mówili, że Matka Małgorzata zjednała sobie sympatię wielu dzięki swojej dobroci - mówił w homilii kardynał Amato.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.