Zapisane na później

Pobieranie listy

Bp Roman Pindel do dziennikarzy

Biskup Roman Pindel zaprosił przedstawicieli środków społecznego przekazu na pierwsze spotkanie. Okazją było wspomnienie św. Franciszka Salezego, patrona dziennikarzy.

Alina Świeży-Sobel /GN

|

GOSC.PL

dodane 29.01.2014 11:20
0

W spotkaniu, które odbyło się w gmachu kurii diecezjalnej, uczestniczył też bp Piotr Greger, który dzielił się swoimi doświadczeniami ze współpracy z Katolicką Agencją Informacyjną i podczas obsługi medialnej pielgrzymki papieża Jana Pawła II do naszej diecezji w 1995 r.

Wspólna modlitwa do św. Franciszka Salezego poprzedziła rozmowę o problemach, z jakimi spotykają się ludzie mediów i o ich odpowiedzialności za przekaz obrazu Kościoła.

Bp Pindel przypomniał postać św. Franciszka Salezego, który w świecie gwałtownych konfliktów stał się świadkiem chrześcijańskiej pogody ducha, życzliwości i łagodności.

Przywołał też osobę bp. Jana Chrapka, który mocno wpłynął na relację mediów i Kościoła w Polsce, apelując, Pierwsza rozmowa poświęcona była m.in. zadaniom mediów   Pierwsza rozmowa poświęcona była m.in. zadaniom mediów
Alina Świeży-Sobel /GN
by dziennikarze starali się uchwycić to, co istotne w kościelnych wydarzeniach i mówili o rzeczywistości duchowej, zamiast skupiać się na sensacji i mało ważnych sprawach.

- Podczas pierwszej pielgrzymki papieża Jana Pawła II do Polski mogliśmy obserwować relacje telewizyjne i ogromną nieporadność dziennikarzy, którym mówienie o sprawach religijnych sprawiało wiele trudności. Kiedy papież okadzał ołtarz na początku Mszy Świętej, dziennikarz, który gdzieś wyczytał, że kadzidła używa się do odpędzania złego ducha, objaśniał, że w czasie tej liturgii musi być jakieś duże natężenie złych duchów... - wspominał bp Pindel. - Pierwsze reportaże były sporządzane w tonie sensacyjnym i takie powierzchowne, zewnętrze. Podczas jednego ze spotkań z dziennikarzami bp Chrapek mówił o tym, że to im samym ubliża, gdy z pielgrzymki, która gromadzi wokół papieża miliony ludzi gotow Bp Pindel otrzymał od dziennikarzy tabliczkę ze swoim nazwiskiem – przydatną na następne konferencje prasowe   Bp Pindel otrzymał od dziennikarzy tabliczkę ze swoim nazwiskiem – przydatną na następne konferencje prasowe
Alina Świeży-Sobel /GN
ych słuchać jego nauczania, nie ma niczego z tych słów, a są jedynie informacje, ilu ludzi zemdlało i ile było kradzieży torebek podczas przejazdu papieża. I potem było już tylko lepiej. Sporo dziennikarzy przeszło przez studia teologiczne, a teologowie włączyli się w pracę mediów. Dzięki temu coraz częściej mamy profesjonalne przedstawienie spraw Kościoła w mediach.

- Tego też chciałbym życzyć i dzisiaj – mówił bp Pindel, zawierzając pracę dziennikarzy świętemu patronowi i zapraszając ich do przyszłej współpracy.

Wyrazem nadziei środowiska dziennikarzy na tę bliską współpracę byłą wręczona biskupowi Romanowi tabliczka z jego imieniem i nazwiskiem, jako przydatna pomoc w organizowanych w przyszłości konferencjach prasowych.

1 / 1