Czekamy na ten dzień

– Dotąd to my jeździliśmy z prezentami do naszych młodych przyjaciół z niepełnosprawnościami. W tym roku to oni opuścili znane im mury i spotkali się z rówieśnikami z diecezji – mówi ks. Robert Kurpios.

Święty biskup czekał na najmłodszych w BCK.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Gdzie św. Mikołaj nauczył się tak dobrze jeździć na rolkach? Odpowiedź na pewno zna ks. Mateusz Dudkiewicz, koordynator Centrum Wolontariatu Caritas w Bielsku-Białej. Jakoś dziwnie go przypominał, kiedy w Bielskim Centrum Kultury przybijał piątki, rozdawał prezenty i ustawiał się do zdjęć z dziećmi z niepełnosprawnościami, które przyjechały z całej diecezji. Wśród nich byli podopieczni domów pomocy społecznej, specjalnych ośrodków szkolno-wychowawczych i szkół specjalnych, a także innych ośrodków i stowarzyszeń – m.in. Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta oraz dzieci z Ukrainy, z zajazdu Dębina w Żywcu.

Spotkanie ze św. Mikołajem przygotowali pracownicy i wolontariusze Caritas – z księżmi Robertem Kurpiosem i Mateuszem Dudkiewiczem, Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta z prezesem Michałem Guzdkiem i aktorzy bielskiej grupy teatralnej Pappeteria.

Najmłodsi bawili się z Olafem i Elzą – bohaterami kreskówki o Krainie Lodu. Z przejęciem śledzili losy Kaja, Gerdy i pozostałych postaci baśni o Królowej Śniegu. A na koniec cieszyli się okazałymi prezentami, które czekały na nich w holu BCK.

Do Bielska-Białej przyjechało blisko 600 dzieci z opiekunami. Ponad drugie tyle zostało w swoich szkołach i ośrodkach. W sumie obdarowano ponad 1500 dzieci.

– Co roku czekamy na ten dzień – podkreśla ks. Kurpios. – Zaczynamy we wrześniu, prowadząc zbiórki słodyczy i pozyskując darczyńców, którzy chcą z nami przygotować paczki. To trud, który daje ogromną radość. Jesteśmy wdzięczni wolontariuszom szkolnych kół Caritas, parafialnych zespołów charytatywnych, uczniom wielu szkół, którzy zajmują się pakowaniem prezentów.