Kiedy usłyszeli, że remont parafialnych organów będzie kosztował kilkaset tysięcy złotych, rzucili: „To trzeba będzie upiec trochę więcej ciast”. Bo dla nich nie ma sytuacji bez wyjścia, a miejscowe wypieki rozwiązały już niejeden problem.
Wolontariusze z parafii w Rajczy nie znają słowa „niemożliwe”.
Urszula Rogólska /Foto Gość
Justyna – licealistka i Ola – studentka pomyślały, że dobrze będzie ich grupę wolontariuszy jakoś nazwać. Demokratycznie wybrano „Iskrę”.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.