Piesza Pielgrzymka z Czeskiego Cieszyna do MB Częstochowskiej wyruszyła po raz trzydziesty. Po trzyletniej pandemicznej przerwie tęsknota za wędrówką do Pani Jasnogórskiej zwyciężyła.
▲ Jadwiga Franek z kroniką pielgrzymkową.
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Przyświecało im hasło: „Nie lękajcie się!”. Po przekroczeniu granicy państwa na Olzie mieli przed sobą sześć dni marszu, by dotrzeć do celu. O bogate owoce duchowe tej jubileuszowej pielgrzymki modlili się w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa. Patronem wędrówki jest św. Melchior Grodziecki, którego relikwie czczone są w tutejszym kościele.
Stąd wyruszali na Jasną Górę, począwszy od 1991 roku, pod przewodnictwem Jadwigi i Franciszka Franków, którzy zainicjowali tę pielgrzymkę. Podziękowaniem za to zaangażowanie był list z błogosławieństwem papieża Franciszka, jaki otrzymali na zakończenie 25. pielgrzymki. Z czasem w jej przygotowanie włączyli się też młodsi pielgrzymi, z córką państwa Franków – Jolantą Bubik. – Lata mijają, ale pragnienie, by stanąć przed Matką na Jasnej Górze, nie słabnie – podkreśla z radością Jadwiga Franek, która od śmierci męża uczestniczy tylko w pielgrzymce autokarowej. Bo to też był ich wspólny pomysł, by pieszo wędrowali ci, którzy potrafią iść, a inni mogli dołączyć do nich w Częstochowie, pokonując drogę autokarem, na rowerach lub motocyklach.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.