Czechowice: Nie ma bólu, nie ma chwały...

Alina Świeży-Sobel

publikacja 11.08.2017 09:51

W koszulkach z tym słowami na piersi czechowiccy pielgrzymi na Jasną Górę wędrowali w przedostatnim dniu pielgrzymki do Starczy. - Święta prawda! - przyznawali.

Czechowice: Nie ma bólu, nie ma chwały...

- Kiedy wychodziliśmy, padał deszcz, a teraz mamy słoneczko. Cieszymy się, że nie pada - żartował pod wieczór ks. Jakub Tomica. Tym razem skwar był  dokuczliwy, a termometry mijanych po drodze domów pokazywały nawet 38 stopni.

- A jednak szli, szli i doszli - podśpiewywali pielgrzymi, wkraczając na plac kościelny w Starczy: spoceni, zmęczeni, ale z uśmiechem...

- Wcale nie było tak źle, nie musieliśmy się zbytnio przepracowywać - potwierdza Tomasz Jarczok z ekipy karetki Grupy Ratownictwa PCK z Czechowic-Dziedzic. Ks. Rafał Brzuchański i porządkowy Bolesław Jonkisz zamykają kolumnę...   Ks. Rafał Brzuchański i porządkowy Bolesław Jonkisz zamykają kolumnę...
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

- No, kryzys przy tej temperaturze może się pojawić, ale udało się pokonać i dojść - dodaje Anna Tomanek-Puda, pielgrzymująca dyrektor czechowickiego Gimnazjum Katolickiego....