Wstali!

Alina Świeży-Sobel

|

Gość Bielsko-Żywiecki 31/2017

publikacja 03.08.2017 00:00

W niedzielny poranek 6 sierpnia z Hałcnowa, Andrychowa i Cieszyna, a także następnego dnia z Czechowic- -Dziedzic i Oświęcimia w drogę wyruszają pielgrzymi jasnogórscy z naszej diecezji. Pokonają ok. 160 km. Nad ich marszem, ale przede wszystkim nad duchowymi krokami, czuwać będą kapłani, klerycy, siostry zakonne...

▲	Pielgrzymi jasnogórscy właśnie rozpoczynają swoją wędrówkę. ▲ Pielgrzymi jasnogórscy właśnie rozpoczynają swoją wędrówkę.
Alina Świeży-Sobel

Dla wielu ten wymarsz to oczywista odpowiedź na potrzebę serca, która rodzi się z przeżytych już wcześniej rekolekcji w drodze. Bo już raz, a czasem kilkadziesiąt razy, wędrowali, leżeli krzyżem przed jasnogórskim szczytem i przez łzy szczęścia patrzyli na obraz Czarnej Madonny. Inni spróbują po raz pierwszy, czasem zachęceni szczególnymi okolicznościami tego roku maryjnych jubileuszy: 300. rocznicy koronacji jasnogórskiego wizerunku Matki Bożej i 100. rocznicy Jej objawień w Fatimie. Każdy pielgrzym poniesie w sercu swoje intencje, prośby, podziękowania. – I choć wielkie i różne będą pragnienia pielgrzymów, jedno jest pewne: Matka Boża odpowiada na nie z jeszcze większą hojnością. Dlatego czujmy się szczególnie zaproszeni przez Nią na to wyjątkowe spotkanie – mówi ks. Damian Koryciński, wikariusz parafii św. Katarzyny w Cięcinie i główny przewodnik diecezjalnej pielgrzymki. W tej roli idzie po raz pierwszy, ale ma za sobą już wiele takich wędrówek i bez pielgrzymowania na Jasną Górę nie wyobraża już sobie życia... – W każdym z nas jest tęsknota za Matką, która zawsze nas kocha i czeka tam, na Jasnej Górze. Warto na nowo otworzyć się na miłość Matki do nas – podkreśla ks. Koryciński.

Dostępne jest 18% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.