Włosienica też szła z Mędrcami

Stanisław Krzemień

publikacja 07.01.2017 10:13

Parafia św. Michała Archanioła we Włosienicy zorganizowała drugi Orszak Trzech Króli.

Królowie prowadzili do stajenki także we Włosienicy Królowie prowadzili do stajenki także we Włosienicy
Stanisław Krzemień

Parafię tworzy kilka dzielnic i w każdej dzielnicy Król szukał Dzieciątka: Kacper w dzielnicy Monowice, Melchior w sołectwie Włosienica, Baltazar w sołectwie Dwory Drugie i Stawy Monowskie.

To ci Trzej Królowie szli za gwiazdą i znaleźli żłobek, który znajdował się na placu przy remizie OSP we Włosienicy, przy wspaniale wykonanej szopce, przedstawiającej oprócz Świętej Rodziny, Trzech Królów i pastuszków także przedstawicieli wszystkich stanów i organizacji działających w sołectwie Włosienica. Figury w szopce są przygotowane w skali 1:1! Tam Mędrcy spotkali Dzieciątko, przynieśli mu dary, wprowadzili wszystkich przybyłych w prawdziwie bożonarodzeniowy nastrój.

W imieniu społeczności Włosienicy wszystkich przybyłych przywitał gospodarz miejsca - sołtys Władysław Zaliński, który podziękował wszystkim zaangażowanym w organizację i wykonanie tak wspaniałej szopki, gdzie pokłon Jezusowi dają wszystkie stany w sołectwie.

Następnie po raz pierwszy wystąpił z kolędami sołecki Chór Męski pod kierunkiem Edwarda Baścika. Proboszcz parafii, ks. kanonik Jan Dewera, dziękując wszystkim za przybycie i uczestnictwo w orszaku, a zarazem chwalenie naszego Pana Jezusa przedstawionego w tej szopce, stwierdził: - Dzisiejszy nasz orszak jest największą rodzinną, parafialną, terenową imprezą, ponieważ opartą na ewangelicznym przekazie. Mędrcy ze Wschodu (w tradycji przyjęło się, że było ich trzech) wyruszają za betlejemską gwiazdą, by odkryć w ubogiej, niepozornej szopie najprawdziwszego Boga. Oddają mu pokłon, objawiając Go tym samym całemu światu.

Nieodzownym elementem włosienickiego orszaku jest wspólne, głośne, radosne kolędowanie wszystkich, którzy idą za Trzema Królami ubranymi w piękne, barwne stroje oraz ich rycerzami, wojownikami i dwórkami (którymi są wszyscy uczestnicy orszaku). W ten sposób każdy mógł się przyłączyć do Orszaku Trzech Króli, stając się aktywnym uczestnikiem wydarzenia. Tego dnia każdy chciał mieć na głowie koronę, która przez cały rok będzie przypominać, że znaleźliśmy stajenkę, znaleźliśmy Jezusa i będziemy świadczyć naszym życiem o jedności z Jezusem.

Sprzed remizy wszyscy wyruszyli ulicami Włosienicy do miejscowego kościoła. We włosienickim orszaku uczestniczył wójt gminy Oświęcim - Albert Bartosz. Na wspólne kolędowanie tłumnie zgromadziły się całe rodziny.

W kościele parafialnym ks. proboszcz Jan Dewera słowami Ewangelii wprowadził uczestników orszaku do wspólnego spotkania opłatkowego. Każdy mógł podzielić się opłatkiem ze swoim sąsiadem, znajomym czy przyjacielem lub przeprosić za wyrządzone zło w ciągu roku. Z koncertem kolęd wystąpiły tu zespoły śpiewacze parafii: oaza, Dworzanki, panie z KGW Dwory Drugie, Bratkowie z dzielnicy Monowice.

Na zakończenie rozstrzygnięto również orszakowy konkurs wiedzy biblijnej związanej z Trzema Królami - laureaci otrzymali nagrody rzeczowe oraz bilety na premierę filmu „Jezus i Maria”.

Na zakończenie organizator orszaku ks. Jan Dewera udzielił błogosławieństwa, podkreślając: - W to święto, które jest darem z nieba, życzymy wam tak wielkiego obdarowania ze strony Boga, by na Jego wzór samemu chcieć być darem i stawać się nim realnie dla innych, w każdym dniu swojego życia. I niech Jezus, do którego dzisiaj szliśmy, szukając stajenki, was wszystkich napełni swoim pokojem.

Przy dźwiękach hymnu Orszaku Trzech Króli uczestnicy w koronach na głowie rozeszli się do domów, by świadczyć w rodzinach, że byli w stajence, znaleźli sposób, by czynić „Pokój i Dobro” w codziennych czynnościach i działaniu.