Pomocnicy św. Mikołaja w Janowicach

Urszula Rogólska

publikacja 12.12.2016 13:20

We wtorek 6 grudnia odwiedził dzieci w ich domach. W niedzielę, 11 grudnia św. Mikołaj przysłał swoich pomocników do małych i dorosłych mieszkańców parafii św. Józefa w Janowicach!

Ks Józef Walusiak wita wysłanników św. Mikołaja przed janowickim kościołem Ks Józef Walusiak wita wysłanników św. Mikołaja przed janowickim kościołem
Urszula Rogólska /Foto Gość

Kiedy ks. Józef Walusiak kończył czytać ogłoszenia duszpasterskie podczas Mszy św. dla dzieci o godz. 11.00 w niedziele 11 grudnia, nagle zadzwonił jego telefon. Chwila konsternacji wśród parafian, ale niczym nie zmieszany ksiądz proboszcz odebrał.

- Tak, słucham. Aaa już jedziecie. W Pisarzowicach jesteście. No to czekamy! - słyszeli uczestnicy Eucharystii fragmenty rozmowy.

Po chwili wszystko było jasne! - Słuchajcie, jedzie do nas św. Mikołaj. Wprawdzie we wtorek odwiedził was w domach, ale potem objeżdżał jeszcze wszystkie miejscowości i zabrało mu to trochę czasu. Dziś, już zaraz będzie u nas, w Janowicach! - wyjaśnił wszystkim ks. Walusiak.

Dzieciom buzie już się cieszyły od ucha do ucha, a dorośli ukradkiem chowali uśmiechy w kołnierzach.

Kiedy tylko wszyscy wyszli z kościoła, na dziedziniec zajechał przystrojony wóz zaprzęgnięty w konie! Powoził sołtys - Stanisław Nycz. A na wozie - pomocnik św. Mikołaja z listami uwierzytelniającymi od prawdziwego biskupa z Myry i towarzyszący mu usmolony diabeł z rózgami. Ten nie miał tutaj nic do roboty - i mali, i duzi mieszkańcy parafii zasługiwali na słodkie prezenty!

Po przywitaniu się z proboszczem, Mikołaj i towarzyszący mu młodzi współpracownicy przystąpili do uroczystego otwarcia pokaźnego worka - a tam kolorowe cukierki, czekoladki, czekoladowe Mikołaje, batoniki, mandarynki, pomarańcze. Jako pierwsze otrzymały je dzieci, ale nie zabrakło ich i dla mam, tatusiów, babć, dziadków, grzecznych cioć i wujków! Każdy został obdarowany!

- Po raz drugi przygotowaliśmy orszak św. Mikołaja - my, to znaczy "szeregowi parafianie". Zabawę zasugerował nam przed rokiem ksiądz proboszcz, my tę sugestię podjęliśmy i w tym roku rozpoczętą tradycję kontynuujemy - mówią Mikołaj - czyli Andrzej Froń i przebrany za diabła - Michał Grygier. - Jesteśmy tu dla dzieci, dla urozmaicenia tradycji, po to żeby coś się działo w naszej niewielkiej miejscowości! Po raz drugi będziemy też organizować nasz parafialny Orszak Trzech Króli w styczniu.

Mikołajowego spotkania nie udałoby się zorganizować gdyby nie janowickie gospodynie - o stroje przebierańców i słodkie prezenty zadbały Krystyna Łukasik i przewodnicząca miejscowego Koła Gospodyń - Krystyna Norymberczyk. Wspomogły je wszystkie gospodynie, rada sołecka, bardzo wielu mieszkańców Janowic i parafia św. Józefa z jej proboszczem.