Ratowali na serio

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 41/2016

publikacja 06.10.2016 00:00

– Wjeżdżaliśmy na drogę główną i dosłownie wpadliśmy na wypadek samochodowy. To nie były zawody...– mówią członkowie Grupy Ratownictwa PCK w Bielsku-Białej.

▲	Drużyna bielskiego PCK, która w dniu zawodów pomagała rannym w realnym wypadku drogowym w Szczyrku. ▲ Drużyna bielskiego PCK, która w dniu zawodów pomagała rannym w realnym wypadku drogowym w Szczyrku.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Daria Mierzwa, Sabina Jankowska, Ryszard Mędrzak i Aneta Krysta jechali akurat na kolejne praktyczne zadanie terenowe, które czekało na uczestników VII Manewrów Maltańsko-Strażackich w Szczyrku. Wtedy trafili na wypadek samochodowy. – Od razu zabezpieczyliśmy miejsce zdarzenia i zajęliśmy się trojgiem poszkodowanych – relacjonują. – Może to zabrzmi paradoksalnie, ale ta realna potrzeba była dla nas dużo mniej stresująca, niż… zadania, które przygotowali dla nas organizatorzy manewrów! – uśmiechają się ratownicy. Ta drużyna PCK z Bielska-Białej była jedną z siedemnastu załóg ratowniczych – Maltańskiej Służby Medycznej, Ochotniczych Straży Pożarnych, Polskiego Czerwonego Krzyża i zakładów pracy z całej Polski, a także Ukrainy – które wzięły udział w manewrach. Głównym organizatorem tych zawodów od początku jest kęcki oddział MSM. W tym roku dla drużyn przygotowali 11 zadań, w tym 6 medycznych, 2 sprawnościowe i 3 testy wiedzy. Jak co roku załogi musiały uporać się z zadaniem nocnym: wypadkiem masowym. Tym razem był nim wypadek drogowy busa na Salmopolu.

Dostępne jest 50% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.