Rzeka modlitwy na bielskich ulicach

Urszula Rogólska

publikacja 03.10.2016 16:30

Po raz dwunasty ulicami Bielska-Białej - z katedry św. Mikołaja do kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa - przeszła Procesja Różańcowa.

Na swoje ramioa wzięły figure Matki Bożej także rodziny Na swoje ramioa wzięły figure Matki Bożej także rodziny
Urszula Rogólska /Foto Gość

Od początku coroczną modlitewną procesję w pierwszą sobotę października w Bielsku-Białej przygotowują członkowie Wspólnoty Nieustającego Różańca wraz z bielskimi duszpasterzami. W tym roku szczególnymi intencjami modlących się było dziękczynienie za Jubileuszowy Rok Miłosierdzia, 1050. rocznicę Chrztu Polski i Światowe Dni Młodzieży.

Uliczną modlitwę poprzedziło w katedrze św. Mikołaja nabożeństwo wynagradzające za obelgi i bluźnierstwa przeciwko Niepokalanemu Sercu Maryi oraz koncelebrowana Msza św. sprawowana także w tej intencji. Liturgii przewodniczył ks. prałat Zbigniew Powada.

W kazaniu ks. Krzysztof Ryszka, proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa, odwołał się do aktualnej sytuacji w Polsce - czarnego prostemu i braku szacunku dla każdego życia poczętego.

- Człowiek ma bardziej słuchać tego, co mówi Bóg niż tego, co mówi człowiek. Nie może słuchać tych, którzy zieją nienawiścią do Kościoła, chcą narzucić nam myślenie nie mające nic wspólnego z Bogiem, wiarą i 1000-letnim dziedzictwem chrześcijańskim naszego narodu. Podnoszenie ręki na nienarodzonego i bezbronnego, jest szczególną formą okrucieństwa.

Prowadzący rozważania modlitwy różańcowej na ulicach Bielska-Białej   Prowadzący rozważania modlitwy różańcowej na ulicach Bielska-Białej
Urszula Rogólska /Foto Gość

Ks. Ryszka porównał współczesny Zachód i Unię Europejską do okrętu bez przyrządów nawigacyjnych, który jest „wrakiem błąkającym się po oceanie egoizmu”. Mówił o przemyśle aborcyjnym, który chce zdobyć jak największe wpływy w Polsce i Irlandii.

- Dla nich najważniejsze jest byle postępować i działać tak, jak mnie jest wygodnie - mówił ks. Ryszka, podkreślając: - Znów niektórzy powiedzą, że na ambonie się politykuje. Mówię o tym dlatego, żeby budzić sumienia. I abyśmy mocno trwali przy wierności Bogu, niezależnie od tego, jakie są dyrektywy Zachodu. Mówię to, by budzić sumienia i podjąć fatimskie wołanie: nawróćcie się, pokutujcie i odmawiajcie Różaniec.

Duszpasterz przypomniał wydarzenie historyczne, w których o zwycięstwie zadecydował najsilniejszy oręż: modlitwa różańcowa: bitwy pod Lepanto, Chocimiem, Wiedniem i Warszawą, a także późniejsze wydarzeni - z 1945 r. w Austrii i lat. 60. na Filipinach. - Zmarły niedawno egzorcysta, o. Gabriel Amorth - mówił, że tylko jedna modlitwa wywołuje paniczny strach demona - Różaniec. A św. Jan Paweł II, wyciągając różaniec podkreślił, że to jest egzorcyzm przeciw wszystkim złym duchom, dostępny także dla świeckich. Dołączmy do tej wielkiej rzeki modlitwy różańcowej, która płynie z naszego kraju. Wychodzimy z tą modlitwą na ulice, bo przecież od niej zależy uratowanie świata.

Ks. K. Ryszka przypomniał także, iż 15 października na Jasnej Górze odbędzie się wielkie nabożeństwo pokutne i przebłagalne za grzechy narodu polskiego - zwłaszcza grzechy komunizmu i aborcji.

- Kierując się do Matki Bożej wołam: Różańców Pani nieba, ziemi, bądź z nami i nie opuszczaj nas, abyśmy spełnili Twoje pragnienie, byśmy przyczynili się nie tylko do uratowana, ale i odnowienia świata, bo świat potrzebuje odnowy. Nazywa się to czasem nową ewangelizacją, ale to wszystko ma służyć temu, żebyśmy poważnie traktowali Pana Boga i przykazania. Czego oczekuje ten postępowy i nowoczesny świat? Że przestaniemy się przejmować przykazaniami, że przestaniemy poważnie traktować Pana Boga - i to ma być postęp. Nie powie, że jest to postęp w kierunku piekła. A nam tam nieśpieszno. My chcemy postępować za Chrystusem i Matką Bożą, a Oni nas zaprowadzą ku nowym niebiosom i nowej ziemi.

Po Mszy św., figurę Matki Bożej Fatimskiej jako pierwsi wzięli na ramiona duszpasterze i procesja wyruszyła w stronę kościoła Trójcy Przenajświętszej. Członkinie Wspólnoty Nieustającego Różańca niosły różaniec, zaś młodzi - relikwie św. Jana Pawła II, św. Faustyny, św. Franciszka i bł. Dzieci Fatimskich. Z modlącymi się szła również orkiestra strażacka z Gołkowic koło Wodzisławia Śl. Nie zabrakło kilkunastu pocztów sztandarowych wielu organizacji i instytucji.

Siostry zakonne niosą figurę Matki Bożej Fatimskiej   Siostry zakonne niosą figurę Matki Bożej Fatimskiej
Urszula Rogólska /Foto Gość

Różaniec, rozważania św. Jana Pawła II o Bożym Miłosierdziu i śpiew pieśni, towarzyszyły modlącym się na całej trasie. Modlitwę prowadzili wraz z proboszczem parafii katedralnej ks. Antonim Młoczkiem członkowie Wspólnoty Nieustającego Różańca. Między kolejnymi postojami, figurę nieśli przedstawiciele poszczególnych grup społecznych i stanów: m.in. siostry zakonne, rodziny, górnicy, członkowie bractw różańcowych, Związek Strzelecki.

Ostatnim przystankiem była modlitwa przed pomnikiem św. Jana Pawła II, skąd uczestnicy przeszli do kościół Najświętszego Serca Pana Jezusa. Tu przed Najświętszym Sakramentem wszyscy obecni zawierzyli się Jezusowi przez Niepokalane Serce Maryi.

Ks. Krzysztof Ryszka dziękował wszystkim za udział, a policji za profesjonalizm w zabezpieczeniu procesji na trasie. Z kolei organizatorzy nabożeństwa szczególnie dziękowali proboszczom obu parafii - ks. Antoniemu Młoczkowi i ks. Krzysztofowi Ryszce za zaangażowanie w przygotowanie nabożeństwa.