publikacja 03.10.2015 15:07
Znaki Bożego miłosierdzia nawiedziły Puńców koło Cieszyna. Parafia przygotowuje się właśnie do swoich 500. urodzin.
Bp Roman Pindel i ks. proboszcz Dariusz Kowala witają relikwie ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość
Tak samo wiekowy jest kościół św. Jerzego, który od początku służy wspólnocie. Zabytkową gotycką świątynię wyróżnia umieszczony centralnie na środku kościoła filar, podtrzymujący sklepienie.
− Nawiedzenie poprzedziła pielgrzymka do Dębowca na Podkarpaciu, do sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej − mówi miejscowy proboszcz ks. Dariusz Kowala. − Nawiedzenie jest dla nas wezwaniem do pokuty i nawrócenia, o jakie prosiła Maryja podczas objawienia w La Salette. Do głoszenia nauk rekolekcyjnych poprzedzających nawiedzenie zaprosiliśmy saletyna ks. Władysława Wichniarza − dodaje ks. Kowala.
Młodzież w oczekiwaniu na sakrament bierzmowania ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość Powitanie znaków miłosierdzia odbyło się przy domu parafialnym. Następnie obraz i relikwie przeniesiono w procesji do kościoła.
− Katolicy, ewangelicy, niewierzący: wszyscy potrzebujemy miłosierdzia − mówił w powitalnej modlitwie ks. Kowala.
Podczas Mszy św. rozpoczynającej całodobowe nawiedzenie bp Roman Pindel udzielił bierzmowania 16 gimnazjalistom. Wszystkie przystępujące do sakramentu dojrzałości chrześcijańskiej dziewczęta ubrane były w regionalne stroje cieszyńskie. Również kilkadziesiąt dorosłych parafianek ubrało tradycyjne stroje, w przypadku mężatek uzupełnione jeszcze o białe chustki z czepcem. W uroczystości uczestniczyli także ubrani na galowo górnicy oraz strażacy.
W piątkowy wieczór odprawiono jeszcze Mszę św. za kapłanów pochodzących z parafii, podczas której wierni modlili się także o nowe powołania. W sobotę przed południem swoją Mszę św. mieli także starsi i chorzy parafianie. Wyjątkowo przesunięto popołudniowe nabożeństwo Koronki do Bożego Miłosierdzia, bowiem punktualnie o 15.00 rozpoczęła się Msza św. z obrzędem sakramentu małżeństwa.
Puńcowianki ubrały tradycyjne stroje ks. Jacek M. Pędziwiatr /Foto Gość − Nowożeńcy, którzy znacznie wcześniej ustalili termin swojego ślubu, bardzo się ucieszyli, że zbiegnie się on w czasie z nawiedzeniem − mówi ksiądz proboszcz. − Bardzo im zależało, żeby ceremonia odbyła się jeszcze w obecności znaków miłosierdzia.
Wcześniej w nawiedzanych parafiach z peregrynacją łączono już sakrament bierzmowania. W Puńcowie po raz pierwszy przy znakach miłosierdzia Bożego miała miejsce ceremonia zaślubin. Odbyła się w przeddzień rozpoczęcia obrad Synodu o Rodzinie.
Relacje ze wszystkich miejsc odwiedzanych przez Znaki Miłosierdzia - w naszym specjalnym serwisie: Peregrynacja Miłosierdzia.