Szkoła bez wakacji

Urszula Rogólska

|

Gość Bielsko-Żywiecki 33/2015

publikacja 13.08.2015 00:00

Letnie kursy SECIM. – Kiedy znajomi i rodzina dowiedzieli się, gdzie i po co jadę, stukali się w czoło – opowiada Sławek Paszko z Wrocławia. – Co im miałem powiedzieć… „Miłość Chrystusa przynagla nas”, przynagla mnie. Musiałem tu, do Oświęcimia, przyjechać.

 Uczestnicy kursu „Jezus w czterech Ewangeliach” przy Zakładzie Salezjańskim w Oświęcimiu Uczestnicy kursu „Jezus w czterech Ewangeliach” przy Zakładzie Salezjańskim w Oświęcimiu
zdjęcia Urszula Rogólska /Foto Gość

Szkoła Ewangelizacji Cyryl i Metody to taka specyficzna szkoła, w której nie brakuje uczniów także w czasie wakacji – uśmiecha się ks. Przemysław Sawa, dyrektor SECIM. – Bo od ewangelizacji nie ma wakacji. Odpoczynek jest potrzebny – to oczywista sprawa – ale ewangelizacja i bycie ewangelizatorem to mentalność, która towarzyszy człowiekowi cały czas. Nie sposób zrobić sobie urlop od bycia świadkiem Jezusa.

Na „Pawła” z całej Polski

Nie ma przeszkód, kiedy wiesz, co tak naprawdę jest najważniejsze w życiu, kiedy powiesz: „Jezu, jesteś moim Panem i Zbawicielem – jesteś numerem jeden w moim życiu”. Sławek Paszko razem z żoną Jadzią przyjechali z Wrocławia, ks. Darek Bobek nie wahał się wyruszyć z Sopotu, Leszek Królicki w Gliwicach pożegnał żonę i dzieci, którzy już wyjechali na wakacje (on do nich dołączy później), Basia Chrobak ze Starej Wsi – będąc w 5. miesiącu ciąży – zostawiła trójkę dzieci pod opieką męża, zorganizowała życie domowe na 10 dni, kiedy jej nie będzie, i przyjechała tutaj – do Zakładu Salezjańskiego w Oświęcimiu, gdzie wspólnota SECIM prowadzi 10-dniowy Kurs Paweł.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.