"Dwa światy": wystawa, jakiej jeszcze nie było

Alina Świeży-Sobel

publikacja 02.08.2015 10:13

Tak organizatorzy zarekomendowali prezentację dorobku dwóch wybitnych artystów ludowych: Józefa Hulki z Łękawicy i Antoniego Toborowicza z Woli Liberadzkiej.

Otwarcie wystawy "Dwa światy" w Galerii Bielskiej BWA Otwarcie wystawy "Dwa światy" w Galerii Bielskiej BWA
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Na ścianach obrzędowe maski żywieckich kolędników, stacje drogi krzyżowej, malowane na szkle postaci świętych i procesja Bożego Ciała. Obok nich misterne szopki z setkami figurek i niezliczone rzeźby z drewna i kamienia, a między tymi wszystkimi eksponatami oparty na sporym kosturze Józef Hulka z Łękawicy recytuje swój wiersz o Janie Pawle II.

Wystawa prac Józefa Hulki jest elementem szerszej prezentacji zatytułowanej "Dwa światy". W drugiej części eksponowane są dzieła Antoniego Toborowicza z Woli Libertowskiej, artysty ludowego, który do tradycyjnej sztuki podchodzi zupełnie inaczej: czerpie z niej inspiracje do nowoczesnych form rzeźbiarskich, oszczędnych w formie i kolorze, ale odwołujących się do tych samych tematów, głównie postaci Pana Jezusa, Matki Bożej i świętych, a także zwierząt z najbliższego otoczenia człowieka.

- Postanowiliśmy wrócić do początków i skłonić się przed sztuką korzeni, prezentując dwóch wybitnych twórców ludowych - tłumaczyła Agata Smalcerz, dyrektor Galerii BWA.

Zbigniew Micherdziński, komisarz wystawy, z Józefem Hulką   Zbigniew Micherdziński, komisarz wystawy, z Józefem Hulką
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- To jedno z najważniejszych wydarzeń tegorocznego Tygodnia Kultury Beskidzkiej i niewątpliwie jedno z ważniejszych w tym roku w naszym kraju - mówił Leszek Miłoszewski, dyrektor Regionalnego Ośrodka Kultury, współorganizatora wystawy, dodając, że takiego spotkania dwóch odmiennych postaw artystycznych w sztuce ludowej i to w wydaniu tak znakomitych twórców jeszcze nie było.

Z okazji wystawy Józef Hulka otrzymał z rąk Józefa Szypuły list gratulacyjny i podziękowania za wieloletnie zaangażowanie w kultywowanie tradycji od zarządu głównego Stowarzyszenia Twórców Ludowych.

Jak z niekłamanym zachwytem podkreślał Zbigniew Micherdziński, kurator wystawy, twórca tych wszystkich dzieł, Józef Hulka z Łękawicy, z pewnością zasługuje na miano prawdziwego człowieka renesansu.

- Żadna z tych dziedzin sztuki, które prezentuje, nie jest dla niego drugoplanowa: we wszystkich tych formach wypowiada się z jednakowym mistrzostwem. A jest twórcą naprawdę wybitnym, jednym z ostatnich przedstawicieli autentycznej sztuki ludowej w Beskidach i artystą wszechstronnie utalentowanym - mówił Zbigniew Micherdziński, wyliczając długo liczne nagrody, jakimi został uhonorowany Józef Hulka. Była wśród nich i ta największa dla twórcy ludowego: imienia Oskara Kolberga.

Wśród zgromadzonych prac są i te, które Józef Hulka tworzył wraz z żoną Anną, która sama była znaną twórczynią i wytrwale wspierała jego talent, pomagała szukać artystycznego kształtu - i jak nikt inny rozumiała swego męża-artystę.

Na swoje sprowadzone z muzealnych kolekcji rzeźby i obrazy, od dawna nie do obejrzenia w takiej liczbie, twórca patrzył z rozrzewnieniem. - Czy któraś ma dla mnie szczególne znaczenie? Wszystkie je kocham tak samo: tak jak jednakowo kocha się każde swoje dziecko - mówił.

Niedoścignionym wzorcem wierności żywieckiej tradycji są rzeźby i obrazy Józefa Hulki z Łękawicy   Niedoścignionym wzorcem wierności żywieckiej tradycji są rzeźby i obrazy Józefa Hulki z Łękawicy
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Dziś pan Józef ma już 89 lat, a rzeźbić zaczął jako 17-latek, kiedy podczas okupacji hitlerowskiej został wysiedlony z rodzinnej Żywiecczyzny. - Wtedy zrobiłem moją pierwszą kapliczkę. To była scena z Panem Jezusem Ukrzyżowanym, ale taka inna niż wszystkie - mówi i choć chodzi mu się coraz trudniej, zrywa się z krzesła, żeby pokazać na późniejszej, podobnej, na czym polega różnica. - Tu Pan Jezus ma rozpostarte ramiona, ale nie ma już krzyża, a za jego głową widać promienie chwały zbawienia. Pod krzyżem oprócz Maryi i niewiast mamy apostoła Tomasza, który przypomina wezwanie, żebyśmy uwierzyli w Zmartwychwstałego.

Z drugiej strony stoi św. Piotr, któremu Pan Jezus przekazuje klucze. To chodzi o to, że mamy być uczniami i słuchać Jezusa, a nie tworzyć nowe kościoły po swojemu - tłumaczy Józef Hulka.

Bo każda jego rzeźbiona w drewnie, rzadziej w kamieniu, figura i każdy malowany na szkle obraz jest jego wyznaniem wiary i stanowi ekspresję niezwykle bogatego duchowego świata. To zawiera się nie tylko w wyborze tematu, ale też pełnej pokory pracowitości i rzetelności, z jaką dba o każdy detal - bo przez to również chce służyć Bogu.

Wystawę można oglądać do 30 sierpnia. W czasie wakacji bilet wstępu kosztuje złotówkę, a w środy wstęp jest bezpłatny.

Dzieła Antoniego Toborowicza są przykładem współczesnej inspiracji sztuką korzeni i tradycją   Dzieła Antoniego Toborowicza są przykładem współczesnej inspiracji sztuką korzeni i tradycją
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość