Niepełnosprawni. Są w każdej miejscowości, w każdym środowisku. Tak samo jak wszyscy ludzie mają potrzebę bycia wśród innych, zrobienia czegoś wspólnie z innymi. Jednak nie zawsze mają taką szansę. I nie chodzi tylko o bariery architektoniczne, ale również o te, które stawia ich otoczenie. Na szczęście są dobre przykłady...
Kuloodporni Bielsko-Biała podczas treningu dają z siebie wszystko
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
Możemy już zagrać mecz? – dopytuje się niecierpliwie pod koniec rozgrzewki jeden z zawodników. Za chwilę słychać głośne podpowiedzi: jak rozegrać to podanie, a wkrótce niesamowita akcja pod bramką i gol. I uśmiechy radości na twarzach. Zwyczajnie, jak to na boisku. Jednak nie są to zwyczajni piłkarze. Każdy z nich porusza się o kulach i do gry może używać tylko jednej nogi, bo drugiej nie ma. Grają na mniejszych boiskach. Tu także bramkarz musi być po amputacji, tyle że ręki... Drużyna gra w 7-osobowym składzie.
Kuloodporni z Bielska-Białej
Dla stałych bywalców bielskiego parku Słowackiego widok piłkarzy na orliku to oczywisty i naturalny widok. Jednak sobotnie treningi zawodników grających o kulach bywają dla obserwatorów zaskoczeniem. To u nas nowatorska inicjatywa, młoda jest bowiem sama dyscyplina. Ponad 3 lata temu powstała reprezentacja Polski w Amp Futbolu. Skupia ona piłkarzy po amputacji nogi. – Współtworzyłem tę drużynę.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.