Kleryk Arkadiusz Zolich z Kobiernic

Urszula Rogólska

publikacja 01.05.2015 03:02

- Idę pierwszy raz - namówili mnie koledzy z roku - mówi kleryk Arek.

- Idę - niestety - dopiero pierwszy raz - mówi kleryk Arek - Idę - niestety - dopiero pierwszy raz - mówi kleryk Arek
Urszula Rogólska /Foto Gość

To ju z trzecia pielgrzymka do Łagiewnik Ja jestem na drugim roku seminarium duchownego i - niestety - dopiero po raz pierwszy na pielgrzymce.

Zadecydowałem, że pierwszego dnia, razem z kolegami będę pomagał ładować bagaże na ciężarówki. I już od początku widziałem, że zapowiada się wspaniała atmosfera.

Do pielgrzymowania namówili mnie koledzy z seminarium. Kiedy ich szczerze pytałem czy warto iść, mówili: "Choć, zobacz"; mówili, że fajny kontakt z ludźmi, że z każdym można zamienić parę zdań i że zdarza się, że ludzie sami podchodzą do nas, kleryków, chcą porozmawiać o różnych problemach, szukają pomocy, kontaktu. To mnie zmobilizowało jeszcze bardziej, więc zabieram na barki moje intencje i idę!