Jesteśmy uratowani!

Urszula Rogólska

publikacja 14.03.2015 04:02

Na 500 dni przed Światowymi Dniami Młodzieży, a także dokładnie w drugą rocznicę wyboru papieża Franciszka, krzyż ŚDM i ikona Matki Bożej Salus Populi Romani dotarły do Bielska-Białej.

Młodzi z parafii św. Józefa na Złotych Łanach jako pierwsi poniesci znaki ŚDM w Drodze Krzyżowej ulicami Bielska-Białej Młodzi z parafii św. Józefa na Złotych Łanach jako pierwsi poniesci znaki ŚDM w Drodze Krzyżowej ulicami Bielska-Białej
Urszula Rogólska /Foto Gość

Mieszkańcy Bielska-Białej, Bystrej, Kóz i innych miejscowości przywitali krzyż i ikonę Matki Bożej przed kościołem św. Józefa na Złotych Łanach razem z proboszczem parafii ks. Stanisławem Budziakiem. Był z nimi także biskup Roman Pindel.

W wypełnionym rzeszą bielszczan kościele, wszyscy przeżywali pierwszą stację Drogi Krzyżowej, która następnie przeszła ulicami: Tuwima, Broniewskiego, PCK, 1 Maja, Zamkową, Wzgórze, Rynek, Cieszyńską - na plac św. Mikołaja, do katedry.

Krzyż nieśli młodzi mieszkańcy wszystkich parafii trzech bielskich dekanatów. Towarzyszyli im wierni wszystkich pokoleń. Razem rozważali poszczególne stacje cierpienia Jezusa w drodze na Golgotę, odmawiali bolesne tajemnice Różańca, śpiewali pieśni. W drzwiach katedry znaki powitał ks. prałat Zbigniew Powada. Proboszcz parafii katedralnej przypomniał także, że krzyż i ikona goszczą w katedrze już po raz drugi. Były tu 1 czerwca 2009 roku, kiedy peregrynowały przed ŚDM w Madrycie.

Po wprowadzeniu krzyża i ikony rozpoczęła się Msza św. pod przewodnictwem biskupa Romana Pindla.

W ręku Boga

W homilii ksiądz biskup przytaczał refleksje człowieka, który przeżył rekolekcje w samotności na pustyni. W swojej jaskini miał tylko Jezusa Eucharystycznego, pozostawionego mu przez kapłana sprawującego Mszę św. w pierwszym dniu pustynnych rekolekcji. - Po przeżyciu pierwszej nocy, ten człowiek uświadomił sobie, że tak naprawdę jego życie jest w ręku Boga - w ręku Tego, który jest obecny w bardzo skromnym kawałku białego chleba; że ten Jezus obecny w Eucharystii, którego trzeba chronić, osłonić, zabezpieczyć, On tak naprawdę jest jego jedynym Zbawicielem.

Nawiązując także do przebytej na ulicach Bielska-Białej Drogi Krzyżowej i przeczytanego Słowa Bożego, ksiądz biskup mówił: - Ta droga uświadamia nam, że ciągle jesteśmy zagrożeni, że nieustannie nam coś zagraża, że jako ludzie możemy sobie odnaleźć różne zabezpieczenia: lekarza, ubezpieczenie, solidny dom, dobre sąsiedztwo. Ale są takie sprawy, które zagrażają naszemu życiu, naszemu Zbawieniu - sami nie potrafimy znaleźć przed nimi odpowiedniego zabezpieczenia. Dzisiejsze czytania - z Księgi Liczb i z Ewangelii św. Jana - uświadamiają nam, że na całe szczęście dla nas, Bóg nie zostawia nas samych. Bóg raz po raz daje nam sposób naszego ratunku.

Tak było na pustyni, kiedy jadowite węże kąsały Izraelitów - ratunkiem był wywyższony przez Mojżesza na polecenia Boga miedziany wąż. Wystarczyło podnieść głowę i na niego spojrzeć, by zostać ocalonym.

Jedyny ratunek

- Ewangelia mówi o innym, pewnym ratunku danym człowiekowi, który daje Bóg w takich sytuacjach kiedy sam człowiek nie potrafi siebie wyratować. Bo kto z nas potrafi sam oczyścić się choćby z najmniejszego grzechu? - mówił bp Pindel, wyjaśniając słowa Ewangelii: "Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne". - Słyszymy dziś przejmujące słowa, że ten ratunek jest dany przez Syna Bożego Jezusa Chrystusa - z niezwykłego, najważniejszego dla nas powodu, po to, żebyśmy go przyjęli: tak Bóg umiłował świat. Z miłości do człowieka, który jest grzeszny, który jest ciągle skłonny do grzechu, nieustannie zawodzi siebie i Boga,

- Z powodu moich grzechów Jezus umierał. Przybijały go moje grzechy do krzyża. Ale kiedy z wiarą zwrócę się do Jezusa na krzyżu, jeśli wyznaję moje grzechy wobec Boga, to zostaję ocalony. Raz na zawsze przebacza mi grzech, w imię tej śmierci swojego Syna na krzyżu - zaznaczył ksiądz biskup. - Z taką wiarą idziemy zawsze za krzyżem. I tak mamy przeżywać każdą Drogę Krzyżową i każde spojrzenie na krzyż: dziękując Jezusowi, że przyjął na siebie mój grzech, że chciał i zgodził się na śmierć... Jeszcze przez ostatnią dobę będzie w naszej diecezji ten krzyż, który miał przygotować nasze serca na przyjęcie tych, z którymi w jedności będziemy przeżywać tę najważniejszą prawdę naszego życia: że jesteśmy uratowani, że Bóg nas ocalił!

Po Mszy św. rozpoczęło się nocne czuwanie przy znakach ŚDM i całodobowa adoracja Najświętszego Sakramentu w ramach ogólnoświatowej inicjatywy "24 godziny dla Pana". Przez całą noc, aż do godziny 18.30 w sobotę 14 marca można także skorzystać z sakramentu pokuty.

Natomiast krzyż i ikona wyjadą z Bielska-Białej do Czechowic-Dziedzic około godziny 10.00. Rankiem, o 7.00, 8.00 i 9.00 na Eucharystii spotkają się przy nich młodzi z dekanatów Bielsko-Biała I, II i III.