Zaśpiewali Bogu w jednym chórze

Alina Świeży-Sobel

publikacja 12.12.2014 08:50

W cieszyńskim kościele św. Marii Magdaleny chórzyści spotkali się na koncercie Cantate Domino 2014.

W finale wszystkie zaproszone chóry zaśpiewały pod dyrekcją Marii Gruchel, kończąc występ wspólną modlitwą W finale wszystkie zaproszone chóry zaśpiewały pod dyrekcją Marii Gruchel, kończąc występ wspólną modlitwą
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość

Już po raz dziewiąty parafialne chóry Śląska Cieszyńskiego wystąpiły w tym koncercie pieśni religijnej. Na zaproszenie chóru „Lutnia” odpowiedzieli też śpiewacy ewangeliccy i goście z Zaolzia, a przede wszystkim cieszyńscy słuchacze.

Ks. Piotr Kocur, witając chórzystów i wypełniającą kościół św. Marii Magdaleny publiczność przypomniał fragment Apokalipsy z opisem śpiewających przed Bożym tronem. – Oby także tutaj wasz śpiew rozlegał się na chwałę Panu Bogu, bo spotykamy się w świątyni, aby wielbić Boga – mówił, zachęcając do jak najpiękniejszego śpiewania i prosząc o dary Ducha Świętego dla nich. 

Odpowiedź chórzystów zachwyciła publiczność, żywo oklaskującą kolejne zespoły, które zaprezentowały śpiew na wysokim poziomie. Potwierdzali go kolejni wykonawcy: „Hejnał Mazańcowice”, chór parafii ewangelickiej z Międzyrzecza, „Lira” z Karwiny-Darkowa i „Ave” z parafii św. Klemensa w Ustroniu. Ucztę muzyczną dopełnił piękny występ gospodarzy: chóru „Lutnia”, który zaśpiewał z muzykami Zespołu Ziemi Cieszyńskiej pod batutą Maria Gruchel. Dyrygentka „Lutni” od początku pełni też funkcję dyrektora artystycznego Cantate Domino. Całe spotkanie poprowadził ks. Mieczysław Piela, który opatrzył pieśni bogatym komentarzem.

- Jesteśmy organizatorem Cantate Domino wraz ze stowarzyszeniem „Dziedzictwo św. Jana Sarkandra”. Chcemy, by zespoły śpiewające na Bożą chwałę mogły wspólnie koncertować, wymieniać doświadczenia. Dla chórów zza Olzy śpiew religijnych pieśni w kościele jest ważnym przeżyciem - przypomina Jadwiga Matuszewska, która wraz z prezesem „Lutni” Krzysztofem Ochmanem czuwa nad organizacją koncertów.

- Takie wspólne muzykowanie, wolne od rywalizacji, a skupione na tym najważniejszym: oddaniu Bożej chwały, podoba się i nam, i publiczności. Ufamy, że podoba się też Panu Bogu - dodają organizatorzy.