Nie patrzę na zegarek

ur

|

Gość Bielsko-Żywiecki 50/2014

publikacja 11.12.2014 00:00

– Naprawdę niewiele potrzeba. Odrobina chęci służenia drugiemu człowiekowi. Na pewno pomaga wiara w Boga. Wtedy służysz choremu tak, jakbyś usługiwał samemu Jezusowi 
– mówi Janina Bierska.

Spotkanie z wolontariuszami hospicyjnymi podczas dnia otwartego Spotkanie z wolontariuszami hospicyjnymi podczas dnia otwartego
Urszula Rogólska /Foto Gość

Był 2006 rok, kiedy dowiedziałam się, że mam nowotwór piersi. Pomyślałam wtedy: „Przyjdzie mi zejść niedługo z tego świata, a ja tu jeszcze nic po sobie nie zostawiłam” – mówi Janina Bierska. – Koleżanka powiedziała mi o szkoleniu dla kandydatów na wolontariuszy w bielskim Hospicjum św. Kamila. „To jest to!” – pomyślałam.
– „Czas zacząć coś robić” – ta myśl mnie nie opuszczała od czasu choroby mojego taty – opowiada Małgorzata Jarosz. – Tato korzystał z opieki hospicyjnej. Byliśmy bardzo wdzięczni wolontariuszom...

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.