Rok po biskupiej nominacji

Alina Świeży-Sobel

publikacja 16.11.2014 06:47

Przed rokiem, 16 listopada 2013 r., ogłoszona została decyzja papieża Franciszka, który nowym pasterzem diecezji bielsko-żywieckiej mianował ks. prof. Romana Pindla, rektora krakowskiego Wyższego Seminarium Duchownego.

Posłuchaj, jak bp Roman Pindel wspomina ten pierwszy rok:

Ogłoszenie papieskiego postanowienia odbyło się rok temu w seminaryjnej kaplicy  w Krakowie, w obecności kleryków i neoprezbiterów. Również w przeddzień tej rocznicy, w sobotę 15 listopada bp Pindel spotkał się z neoprezbiterami diecezji bielsko-żywieckiej i krakowskiej, którzy mieli swój dzień skupienia w domu rekolekcyjnym sióstr serafitek w Hałcnowie.

- Jesteśmy rocznikiem podwójnie związanym z biskupem Romanem, bo był przecież naszym rektorem w seminarium, a także nam udzielił święceń kapłańskich po raz pierwszy w historii swojej biskupiej posługi - mówili księża przed Eucharystią, którą pod przewodnictwem biskupa koncelebrowali wraz ze swoimi dawnymi przełożonymi z seminarium: wicerektorem ks. Sławomirem Kołatą i ojcem duchownym ks. Grzegorzem Gruszeckim.

Bp Roman Pindel w Hałcnowie spotkał się z neoprezbiterami   Bp Roman Pindel w Hałcnowie spotkał się z neoprezbiterami
Alina Świeży-Sobel /Foto Gość
- Trzeba się modlić - przypominał młodym kapłanom, nawiązując do przypowieści o niesprawiedliwym sędzi i słów Pana Jezusa, który mówił do uczniów, że zawsze powinni się modlić, i robić to nieustannie. 

- Chcemy od naszego Pana przejąć Jego miłość, zamiary i pragnienia wobec nas, Jego łaskę, która jest nam potrzebna. Naśladujecie Pana Jezusa, jeżeli przekonujecie, doprowadzacie tych, których wam powierzono, by chcieli sami się modlić.

Jak przyznawał bp Pindel w rozmowie tuż po Eucharystii, podsumowując rok mijający od chwili ogłoszenia papieskiej nominacji na biskupa, to właśnie duch modlitwy w ludziach, których poznał w tym czasie w diecezji bielsko-żywieckiej, robi na nim największe wrażenie.

- Wiedziałem wcześniej, że diecezja ma na swoim terenie piękne góry - i będąc już na miejscu nie przeżyłem rozczarowania: rzeczywiście jest pięknie. Ale tym, co mnie zachwyca, są ludzie wielkiej modlitwy - mówił bp Pindel.