Tysiące sms-ów na koncercie TGD

Urszula Rogólska

publikacja 12.10.2014 09:44

Jeśli w sobotni wieczór dostałeś sms o treści: "Jezus jest Nadzieją!", możesz być pewien, że przyszedł z Bielska-Białej, z hali sportowej Widok 12. A jego nadawca na pewno wyjaśni ci resztę!

Razem z TGD w Bielsku-Białej śpiewało prawie 2 tys. osób Razem z TGD w Bielsku-Białej śpiewało prawie 2 tys. osób
Urszula Rogólska /Foto Gość

Prawie 2 tys. osób - od czteromiesięcznej Sabinki z Bielska-Białej Komorowic, po osoby po siedemdziesiątce - przybyło do bielskiej hali sportowej na spotkanie ewangelizacyjne "Uwielbienie na Widoku" przygotowane przez Szkołę Ewangelizacji Cyryl i Metody z Bielska-Białej.

Gościem specjalnym trzygodzinnego wieczoru z Dobrą Nowiną był zespół TGD, z którym przez ponad dwie godziny wszyscy uwielbiali Jezusa, śpiewając ich najnowsze i najbardziej znane piosenki - od tych z płyty "Uratowani", po "Mój ląd" czy "W cieniu Twoich rąk".

Uczestnicy koncertu przyjechali całymi rodzinami. Młodzi ze swoimi duszpasterzami i katechetami - autokarami z różnych zakątków Podbeskidzia i Górnego Śląska. Było wielu, którzy tak do końca nie wiedzieli na co gorąco zapraszali ich przyjaciele i ewangelizatorzy. Reprezentowali wiele Kościołów, zborów i wspólnot chrześcijańskich. Bo modlitwa uwielbienia jednoczy, pozwala przełamać wszelkie różnice, bariery i podziały!

Nad sceną widniało Słowo Boże z księgi Lamentacji: "Bliski stałeś się w dniu, w którym Cię wzywałem" (Lm 3, 57a).

Spotkanie rozpoczął zespół muzyczny Szkoły Ewangelizacji Cyryl i Metody. Zaprosili do wspólnego, żywiołowego uwielbiania Jezusa tak, jak to robią w każdą środę o godz., 20.00 w czasie wspólnotowych spotkań modlitewnych i w drugie niedziele o 14.00, podczas prowadzonej przez Szkołę w kościele św. Pawła na osiedlu Polskich Skrzydeł liturgii Mszy św. z modlitwą o uzdrowienie i uwolnienie.

Bóg kocha ciebie dzisiaj - bez warunków wstępnych

Na wielkim ekranie wyświetlały się teksty piosenek - każdy mógł włączyć się w śpiew i tę wyjątkową modlitwę. Słuchali też świadectwa Kasi - lekarki ginekolog, która mówiła o swoim uzdrowieniu przez Jezusa.

Będąc lekarzem, który wielokrotnie towarzyszył kobietom oczekującym dziecka, sama nie mogła doczekać się własnego potomstwa. Najbardziej uznane nazwiska polskich lekarzy-ginekologów diagnozowały jej stan zdrowia. Wydali wyrok - niepłodność. Kasia i jej mąż próbowali wszystkiego, łącznie z in vitro... Ale Jezus ich szukał. Kasia trafiła na ewangelizacyjny kurs "Nowe Życie", prowadzony przez szkołę "Cyryl i Metody". Tam oddała Jezusowi całe swoje życie - sprawy, które ją cieszyły i te najbardziej bolesne. Na Jezusie postanowiła budować swoje życie osobiste i zawodowe.

Ciąża Kasi i narodziny córeczki Helenki były dla jej znajomych i lekarzy co najmniej szokiem. W Bielsku-Białej mówiła jednoznacznie - to Jezus odmienił jej życie duchowe, uzdrowił fizycznie i obdarował długo oczekiwanym życiem Helenki. Wstąpiła do wspólnoty SE i odważnie świadczy o cudach, jakie Jezus chce i może zdziałać w życiu każdego człowieka.

Każdy mógł podjąć decyzję o oddaniu swojego życia Jezusowi - w pełni świadomie, z głęboką wiarą - podczas krótkiego nauczania z głoszeniem Słowa Bożego przez ks. Przemysława Sawę, pasterza SE Cyryl i Metody.

Piotr Nazaruk, dyrygent TGD zaprasza do wspólnego wykonania "Walki"   Piotr Nazaruk, dyrygent TGD zaprasza do wspólnego wykonania "Walki"
Urszula Rogólska /Foto Gość
- Może czekałeś na to spotkanie od dawna, może zdecydowałeś się dzisiaj, może zadajesz sobie pytanie: "Co ja tutaj robię?" - mówił ks. Przemysław Sawa. - Chcę ci dziś powiedzieć, że jest Bóg, który cię miłuje. Bóg kocha ciebie dzisiaj, kocha cię bez warunków wstępnych - kiedy żyjesz w jedności z Nim i kiedy grzeszysz, kocha tak samo dobrych i złych. Bo miłość Boga jest dla każdego!

Może tego nie doświadczasz, może łamie się życie dzisiaj, może słuchałeś tego świadectwa Kasi i myślisz, że jej to się udało, a ja przez lata niosę ciężar choroby albo zniewolenia jakimś grzechem czy nałogiem. Może próbowałeś kolejny raz podjąć jakieś postanowienia i nic... To chcę ci dzisiaj powiedzieć, to co mówi sam Bóg do ciebie przez św. Pawła w Liście do Rzymian: "Jeżeli więc ustami swoimi wyznasz, że Jezus jest Panem, i w sercu swoim uwierzysz, że Bóg Go wskrzesił z martwych - będziesz zbawiony. Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia". To jest słowo nadziei! Niezależnie jaki dotąd byłeś, jest nadzieja! Ta nadzieja jest w krzyżu naszego Pana Jezusa Chrystusa. To jest znak twojej siły, twojego zwycięstwa! Przez Jezusa, który jest jedynym Panem i jedynym Zbawicielem, który może uzdrowić, rozwiązać problemy swojego życia, może dać ci nadzieją, który zmienić twoją rodzinę, parafię, zbór, wspólnotę. Bo każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony. Uwierz, że Jezus zmartwychwstał i żyje. choć go nie widzimy i przyjmujemy wiarą.  On jest. A więc uwierz i wyznaj, że tylko On może ci pomóc.

Uczestnicy spotkania wypowiadali swoje osobiste wyznanie wiary, prosząc jednocześnie o Ducha Świętego. - Sami nie damy rady. Potrzebujemy Ducha Świętego - mówił ks. Sawa. - Mocy z wysoka. I braci, wspólnoty. Weź odpowiedzialność za swoją wspólnotę, stań się jej aktywnym członkiem, z innymi studiuj Słowo Boże, uwielbiaj, ewangelizuj, to jest nasze zadanie.

Jezus jest Nadzieją

Nie skończyło się na decyzji. Każdy mógł od razu zostać ewangelizatorem. Ks. Sawa zachęcił każdego posiadacza telefonu komórkowego do wysłania osobie, która najbardziej tego potrzebuje sms-u o treści "Jezus jest Nadzieją". Wszyscy ochoczo złapali za telefony i mrok hali rozświetliły ekrany telefonów.

- Nie bójcie się ewangelizować, Jezus powiedział: "Czyńcie uczniów". Kiedy jutro, czy w poniedziałek w pracy ktoś zapyta o co chodzi, powiedz mu Dobrą Nowinę o Jezusie, powiedz, że On jest nadzieją!

Zaraz po tej modlitwie, na scenę weszli wokaliści i muzycy TGD ze swoim dyrygentem i szefem Piotrem Nazarukiem, witani gorącymi oklaskami. Ale oni od razu, wznosząc ręce, pokazali kierunek: w niebo. Bo ich śpiew, to nie tylko koncert, nie tylko prezentacja na scenie. Oni przyjechali z Jezusem i dla Jezusa, żeby razem zaprosić wszystkich do wspólnej modlitwy.

Zaczęli od "Uratowanych". Na ekranie pojawiły się słowa piosenki:

Uratowani z wielkiej otchłani
Nie oszczędzajcie nóg, ruszajcie w tany
Wy wyciągnięci z głębokiej toni
Nie oszczędzajcie dłoni, klaszczcie głośno tak

(...)

Moje narzekanie
Zamienione w taniec, dobry Panie
Rozwiązałeś mój pokutny wór
Moje narzekanie
Zamienione w taniec, moja dusza
Śpiewa, nigdy nie zamilknie już

Wysławiać będę Twe imię święte
Oddawać Tobie chwałę całym sobą
Za przebaczenie za uzdrowienie
I za to, że od śmierci wybawiłeś mnie.

A potem prawie 2 tys. osób wtórowało im w śpiewie piosenek : "Nadejdzie dzień", "Tylko On", 'Walka", "Ukojenie", "Wszystko co mam", "Błogosław duszo moja Pana" i tych starszych, najbardziej znanych: "Mój ląd" czy "W cieniu Twoich rąk".

Było jak na codziennej modlitwie wielu z nas - radośnie, żywiołowo, głośno, ale i refleksyjnie, w ciszy, czasem trochę ze skargą do Pana Boga, ale z wielkim zaufaniem, ze "tylko w Bogu moje jest zbawienie". Członkowie zespołu zachęcali do osobistego dziękowania Pana Bogu podczas spotkania.

Absolutna cisza zapanowała w hali, kiedy o swoim powrocie do Jezusa mówił Jerzy "Yuro" Pieniążek, jeden z chórzystów i solistów TGD. Mówił o swoich rodzicach zagubionych w alkoholizmie i życiu od imprezy do imprezy; o tym jak jego narodziny zmieniły jego tatę i o wczesnej śmierci mamy; o tym jak sam wpadł w alkoholizm i narkotyki, jak był ścigany przez policję za dilerkę. Dotknął dna, kiedy przechodząc przez ulicę nie chciał zauważyć własnego ojca. Dopiero spotkanie z przyjacielem doprowadziło go do krzyku o pomoc do Jezusa...

Hala długo nie chciała wypuścić TGD. Pot spływał z czoła, ale uśmiechy nie schodziły z twarzy wokalistów i muzyków -  zaśpiewali jeszcze razem ze wszystkimi składankę swoich kilkunastu piosenek.