Czy górale chodzą do kościoła?

publikacja 14.07.2014 12:27

Ilu wiernych chodzi do kościoła? Mamy piąte miejsce w kraju. Ale w ciągu ponad dwóch dekad istnienia diecezji bielsko-żywieckiej w naszych kościołach ubyło 70 tysięcy wiernych.

Czy górale chodzą do kościoła? Prawie co drugi wierny z Podbeskidzia regularnie chodzi do kościoła. KS. JACEK M. PĘDZIWIATR /FOTO GOŚĆ

Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego w Polsce potwierdza: 49,3 proc. wiernych diecezji bielsko-żywieckiej uczęszcza na niedzielną Mszę św.

Znacznie lepiej pod tym względem wypadają diecezje tarnowska (69 proc.), rzeszowska (64 proc.) i przemyska (blisko 59 proc.). Trochę lepsi od nas są wierni archidiecezji krakowskiej (51,3 proc.). Tym samym diecezja bielsko-żywiecka plasuje się na piątym miejscu w Polsce pod względem udziału we Mszy św.

Dla dopełnienia obrazu można jeszcze dodać, że w diecezjach, w których liczba praktykujących jest znacznie mniejsza, frekwencja w niedzielnej Mszy św. kształtuje się na poziomie około 25 proc.

Słabiej wypadamy pod względem pełnego uczestnictwa we Mszy św. Z wynikiem 18,8 proc. zamykamy pierwszą dziesiątkę diecezji polskich pod względem liczby tzw. comunicantes czyli przystępujących do Komunii św.

Czy górale chodzą do kościoła?   W ciągu 20 lat w naszych kościołach ubyło 70 tysięcy wiernych. - Od początku lat 90. obserwujemy z roku na rok niewielki, ale systematyczny spadek wskaźnika dominicantes - stwierdza Instytut Statystyki Kościoła Katolickiego w Polsce. Regułą ta odnosi się także do terenów Podbeskidzia.

Dwie dekady temu na niedzielną Mszę św. uczęszczało ponad 58 proc. wiernych. Liczbę wiernych diecezji bielsko-żywieckiej szacuje się na około 720 tysięcy. Skoro spadek w porównaniu z rokiem ubiegłym wynosi około 10 proc. można przyjąć, że w ciągu 20 lat do kościołów Podbeskidzia przestało uczęszczać w sumie ponad 70 tysięcy wiernych.

Ta - skądinąd smutna - statystyka jest wyzwaniem dla Kościoła Diecezjalnego. Jej efektem nie musi być smutek, ale mobilizacja do podjęcia działań duszpasterskich w ramach tzw. „nawrócenia pastoralnego”.

Wielokrotnie wspominał o nim bp Roman Pindel na spotkaniach z kapłanami diecezji bielsko-żywieckiej. Tę opinię podtrzymuje także biskup pomocniczy bielsko-żywiecki Piotr Greger: