Msza św. "trydencka" - skarb z przeszłości

Urszula Rogólska

publikacja 22.06.2014 08:48

Od 4 lat wierni diecezji bielsko-żywieckiej i wszyscy chętni mają okazję uczestniczyć w starodawnym rycie Mszy św. Liturgia celebrowana jest co tydzień w kościele Narodzenia NMP w Lipniku o godz. 15.00.

Ewa Wilman przygotowuje scholę gregoriańską, która towarzyszy celebracjom "trydenckiej" Mszy św. w diecezji bielsko-żywieckiej Ewa Wilman przygotowuje scholę gregoriańską, która towarzyszy celebracjom "trydenckiej" Mszy św. w diecezji bielsko-żywieckiej
Urszula Rogólska /GN

Kiedy współczesny człowiek, poruszający się w świecie, w którym wszystko staje na głowie, przychodzi na tzw. "trydencką" Mszę świętą, może najpierw oniemieć z wrażenia. Tu wszystko jest stałe, trwałe, niezmienne. Wszystko ma swój ustalony porządek - są stałe obrzędy, stałe pieśni. Nie jest istotne kto celebruje. Zresztą kapłan jest odwrócony tak jak i wszyscy uczestnicy - w stronę ołtarza. Razem z nimi dostosowuje się do ustalonych przepisów.

Człowiek, który do tej pory czuł się centrum całego świata, staje wobec czegoś - a raczej Kogoś - nieogarnionego, wielkiego. Wobec sacrum, majestatu Bożego.

O tym między innymi mówił ks. Grzegorz Klaja - opiekun i moderator grup wiernych związanych z łacińską tradycją Kościoła w diecezji bielsko-żywieckiej - w auli budynku bielsko-żywieckiej kurii diecezjalnej, podczas obchodów czwartej rocznicy celebracji Mszy Świętych w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego na Podbeskidziu.

Spotkanie rozpoczęła modlitwa "Salve Regina", którą poprowadziła schola gregoriańska, przygotowana przez Ewę Wilman. To właśnie ten zespół towarzyszy celebracjom "trydenckim", które co niedzielę są sprawowane w kościele Narodzenia NMP w Bielsku-Białej Lipniku o godz. 15.00.

Następnie ks. Grzegorz Klaja przedstawił wykład: Czy Msza Święta w starożytnej łacińskiej formie "pasuje" do mentalności współczesnego człowieka?

- Dawna liturgia, zwana często "trydencką", choć bardziej odpowiada jej określenie średniowieczna, nawet starożytna, to synteza sztuk - tu wszystko ma do spełnienia określoną rolę: śpiew, zapach, światło, architektura. Człowiek całym sobą uczestniczy w celebracji - angażuje rozum, ciało - mówił ks. Klaja. - Czasem ten porządek bywa trudny dla człowieka, który przychodzi ze współczesnego świata. Ale sam widzę, że taka forma wciąga ludzi w różnym wieku - szukają. To wieli skarb z przeszłości, który może ubogacać nasze dziś.

Po wykładzie schola gregoriańska wykonała trzynaście pieśni  i śpiewów towarzyszących starodawnej liturgii. Scholę tworzą parafianie z Lipnika.

Każdy uczestnik tego wyjątkowego koncertu otrzymał łaciński tekst śpiewów z polskim tłumaczeniem.

Jak podkreśla ks. Klaja, odkrywanie skarbu tej liturgii, wymaga pewnej formacji. Pomaga w tym modlitewnik, mszalik dwujęzyczny. Kapłan prowadzi także spotkania, w czasie których każdy ma szanse poznać znaczenie wszystkich elementów takiej liturgii, gestów, strojów i wystroju świątyni.

Już w latach 80. św. Jan Paweł II zachęcał biskupów, by zezwalali na odprawianie Mszy św. w dawnym rycie w swoich diecezjach. Przypomniał o tym także papież Benedykt XVI w 2010 roku. Od tego czasu w Bielsku-Białej narodziła się inicjatywa celebracji Mszy "trydenckiej". Dziś uczestniczy w niej około 100-150 osób - nie tylko z diecezji bielsko-żywieckiej, ale i diecezji sąsiednich.

Śpiewana, uroczysta Msza św. z Te Deum, w czwartą rocznicę celebracji w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego, będzie sprawowana w niedzielę 22 czerwca o 15.00 w kościele w Lipniku.

O duszpasterstwie wiernych tradycji łacińskiej w diecezji bielsko-żywieckiej można przeczytać także TUTAJ (kliknij).