Biskup Roman z pielgrzymami

Urszula Rogólska

|

GOSC.PL

publikacja 30.04.2014 12:25

Rozpoczęła się Eucharystia na początek łagiewnickiego pielgrzymowania.

Biskup Roman przewodniczy Mszy św. w Hałcnowie Biskup Roman przewodniczy Mszy św. w Hałcnowie
Urszula Rogólska /GN

W hałcnowskim sanktuarium Matki Bożej Bolesnej, biskup Roman Pindel przewodniczy uroczystej Mszy św., która rozpoczyna II diecezjalną pieszą pielgrzymkę do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.

Razem z księdzem biskupem Msze św. koncelebruje ponad 20 kapłanów.

Na początku Eucharystii pielgrzymów powitał kustosz sanktuarium ks. Stanisław Morawa, przypominając hasło pielgrzymki: "Trzeba przekazać światu ogień miłosierdzia".

Na placu przy ołtarzu polowym zgromadziło się ponad tysiąc pielgrzymów i członków ich rodzin.

W homilii bp Pindel przypomniał słowa Jezusa skierowane do Nikodema: "Tak Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony. Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego".

- Bóg oczekuje od człowieka tylko jednego: żeby uwierzył - mówił ksiądz biskup. - Uwierzyć w Jezusa jako Syna Bożego, który zgodził się umrzeć na krzyżu, żeby mnie wybawić - tak Bóg okazuje mi swoje Miłosierdzie.

Biskup Roman mówił także pielgrzymom, że kresem wędrówki, którą podejmują, jest miejsce wybrane przez Boga - gdzie On sam wybrał s. Faustynę i gdzie dokonały się wydarzenia, które On sam zamierzył - z zawierzeniem świata Bożemu Miłosierdziu przez Jana Pawła II w 2002 roku.

Jak mówił pasterz bielsko-żywiecki, droga, która dzieli pielgrzymów od Łagiewnik, której być może będzie towarzyszył trud, może deszcz, a może upał, "będzie mierzona naszym przybliżaniem się do tego, co objawione - że Bóg jest Miłosierny".

Życzył pielgrzymom, by był to czas szczególnego spotkania ze Słowem Bożym, by przyjmowali wszystko, co będzie im dane po drodze jako łaskę Bożego Miłosierdzia. Zachęcał do niesienia nie tylko własnych intencji, ale też intencji, z którymi idą inni.